Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mimo że infekcja nadal tkwiła w tkankach miękkich nie można było dłużej zwlekać z operacją. Dzięki Państwu udało się zoperować łapę, rozciągnąć obkurczone mięśnie, scalić kości na tytanowe płyty. Niestety, infekcja ostro zagnieździła się w łapie, wskazywała na to że leczenie i walka z zakażenie będzie długa- jak powiedział lekarz to leczenie na 3 do 6 miesięcy. Koszty leczenia na obecną chwilę wyniosły 9073,00 zł.
Przed nami dalsza walka, ale wierzymy że Wilku będzie miał łapę.
Poniżej zamieszczamy część faktur za leczenie (część ze względu na ich ilość) Pozostałe faktury, rozliczenia a także losy Wilku można śledzić na naszym
facebookowym profilu "Człowiek i Pies" w wydarzeniu "Wilku-pomóżcie uratować łapę".
Jeszcze raz, ogromnie Wam dziękujemy za pomoc dla Wilku!
Jesteśmy fundacją zajmująca się pomocom bezdomnym zwierzętom, w szczególności zwierzętom wymagającym długiego i skomplikowanego leczenia. Bardzo prosimy o pomoc dla poczciwego dużego psa. Dla Wilku.
Leżał niedaleko drogi. Zesztywniały z zimna. Jak długo? Nie wiemy. Pod jego ciałem wytopił się śnieg, a wokół było go sporo. Powiedzieli, że leżał tak długo, że to, co pod się stopiło. Leżał, bo zapewne nie był w stanie dalej iść... Kości łapy były złamane w dwóch miejscach. To sprawiało mu ogromny ból, a gorączka tylko pogarszała sytuację psa.
Szczęściem było to, że gdy w końcu ktoś go zauważył i przywiózł do schroniska, na jego drodze stanęli wolontariusze. Wilku pojechał do lecznicy. I dalej, niestety, dobrych wieści nie ma. Pies gorączkuje, temperatura ponad 40 stopni. Okazało się, że złamanie jest paskudne, z przemieszczeniem, z odłamkami. W łapie zakażenie - bakterie rozszalały się tak, że aż rozerwała się skóra, zrobiła się przetoka, ropa zaczęła wypływać na zewnątrz.... przed Wilku stanęło widmo amputacji łapy.
Dzięki zorganizowanej zbiórce udało się opłacić szpitalik, by walczyć z infekcją. Hotelik, który jest w stanie zająć się chorym psem i zmieniać opatrunki dwa razy dziennie, leki, zrobić badania, konsultację.
Niestety, na operację nie wystarczyło... Operację bardzo skomplikowaną. Jak się okazuje się - wystąpiły przykurcze mięśni. Trzeba będzie je naciągać, by w ogóle móc połączyć i zespolić kości na specjalnej płycietytanowej. Należy liczyć się z powikłaniami oraz z tym, że rehabilitacja będzie długa - może trwać pół roku. Konieczne będą także zabiegi u rehabilitanta. Na rehabilitację w przyszłości też nam nie wystarczy...
Wilku to olbrzym nie tylko ciałem, ale i duchem. Pomimo porzucenia, bólu, nieprzyjemnych zabiegów, jest spokojny, stabilny i cierpliwy. Dajmy mu szansę po raz kolejny, zmieńmy ból i cierpienie w zdrowie i szczęśliwe życie. Bądźcie z nami i pomóżcie. Bez Was nie zrobimy nic.
Kontakt: Anka 605 965 955 (do godz. 13-tej), Gosia 602 608 916 (po godz. 17-tej)
Ładuję...