Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety stan Felka znacznie się pogorszył, jedyne co mogliśmy zrobić to pozwolić mu odejść... Feluś, wybacz nam, że nie daliśmy rady...
Walczyłeś najdzielniej na świecie, ale teraz już możesz odetchnąć, odpocząć od trosk i cierpienia... Ból i rozpacz zostaną z nami, wraz z poczuciem tej koszmarnej niesprawiedliwości...
Z całego serca dziękujemy Wszystkim za wsparcie, wiarę i niegasnącą nadzieję...
W naszym życiu widzieliśmy wiele, ale takie historie mrożą krew w żyłach... Zgłoszenie o Felku otrzymaliśmy kilka dni temu. "Wiszący płat skóry, uraz głowy..." Wiedzieliśmy, że musimy działać od razu!
Niestety kot okazał się nieuchwytny, przestraszony uciekał przed ludźmi w bezpieczne kryjówki. Dowiedzieliśmy się, że urazu doznał DAWNO TEMU, bo "powiesił się na płocie" zdzierając płat skóry z głowy. Niestety świadkom zdarzenia nie przyszło do głowy zareagować, zgłosić... Obojętni na przerażające cierpienie "ludzie" żyli szczęśliwie, widując biedaka z wiszącą skórą kręcącego się czasem po okolicy...
Tylko dzięki pomocy DOBRYCH SERC osłabionego i wygłodzonego kocurka udało się schwytać! Dziękujemy! Kiedy w końcu trafił do nas był w stanie krytycznym... Słaby, zrezygnowany, z daleka czuć było okropny zapach rozkładającego się mięsa i ropy.
Felek w trybie natychmiastowym trafił do gabinetu weterynaryjnego, gdzie podjęto decyzję o próbie ratowania życia. Po znieczuleniu i oczyszczeniu okazuje się, że zniszczenia skóry są bardziej obszerne niż na to wyglądało. Tkanki od ucha aż do pyszczka były objęte martwicą i zakażeniem. Jedynym ratunkiem było usunięcie skóry i dokładne oczyszczenie rany. Gdyby trafił do nas wcześniej jego szanse byłyby dużo większe...
Przed nim bardzo długie i trudne leczenie polegające na codziennych zmianach opatrunków, antybiotykoterapii oraz podawania silnych leków przeciwbólowych. Felek leży w inkubatorze z kroplówką, jest skrajnie chudy i odwodniony, na pewno od dawna nie jadł. Najbliższe dni będą decydujące czy uda nam się uratować to małe biedne życie.... Ta będzie niebotycznie trudna walka... Ale stoczymy ją! WIERZYMY W CUDA!
Czekamy aż Felek podejmie próby jedzenia jeśli nie, jedynym ratunkiem dla niego będzie umieszczenie w przełyku sondy. To ostateczne rozwiązanie, bo tkanki pyszczka są niezwykle słabe i zniszczone. Brak skóry, mięśni, między szczątkami prześwitują gołe kości...
Felek wyierpiał już zbyt wiele! To dojrzały kocurek, ale wierzymy, że przed nim jeszcze parę lat dobrego domowego życia... Nie uda się to bez Was... PROSIMY. BŁAGAMY o wsparcie dla Felka...!
Ładuję...