Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
WÓZ INTERWENCYJNY DLA STOWARZYSZENIA MILEJ(ów) DLA ZWIERZĄT
Kochani pomóżcie nam pomagać, pomóżcie spełnić nam nasze marzenie. Codziennie jesteśmy w trasie, interwencje, lecznice, adopcje. Nadal jeździmy prywatną osobówką, która jest już na wyczerpaniu. Nie tak to wszystko powinno wyglądać, jednak sami niemozemy pozwolić sobie na zakup wozu interwencyjnego, po prostu na niego nas nie stać.
Przedstawiamy kilka zdjęć, jak przewozimy zwierzęta.
Wierzymy w moc internetu, bardzo prosimy nawet o najmniejsze wpłaty, oraz udostępnienia.
To auto nie jest dla nas, ale dla naszych braci mniejszych. Nie raz łapiemy się za głowę w jaki sposób przewozimy zwierzęta. Ale co mamy zrobić , ostatnio od #starszapanizpiwskami przewoziłyśmy 7 suczek po zabiegu kastracji, nie wyglądało to prodesjonalnie, ale nie miałyśmy wyjścia. Z suczkami oczywiście wszystko jest ok.
Za wszystkie wpłaty bardzo dziękujemy❤, bądźcie z nami
Kochani, bardzo potrzebujemy waszej pomocy! Wiemy, że prosimy o dość dużo, ale nie mamy wyboru... Wierzymy, że wspólnymi siłami damy radę! Codziennie pokonujemy odległości, by zmieniać świat na lepszy - lepszy dla zwierząt, by ratować tych, którzy sami się obronić nie potrafią.
Codzienne wyjazdy na interwencję, co środę organizujemy wyjazdy na sterylizację psów i kotów, wozimy chore i często w tragicznym stanie zwierzęta do lekarza. Przewozimy kilogramy karmy i innych potrzebnych artykułów dla naszych podopiecznych i wiecie co?
To wszystko jedną prywatną osobówką rozklekotaną do granic możliwości. Dokładnie... Jest to nasz jedyny środek transportu, jaki obecnie posiadamy. Wiemy, ile kotów może się zmieścić w bagażniku. Ile trzeba się namęczyć, żeby zabrać psa, który nigdy nie jeździł samochodem, może nawet nigdy nie był tak blisko samochodu, przetransportować do lecznicy. Wiemy, ile stresu powoduje to u takiego psa i u nas. Wiemy, jak wygląda samochód w środku po takiej podróży.
Wyobraźcie sobie psa, który z ranami na ciele, robakami jedzie zawinięty w ręcznik na tylnym siedzeniu z wolontariuszką, która robi wszystko by utrzymać go w jak najbardziej komfortowy dla niego sposób. Albo suczkę po sterylizacji ze świeżymi szwami na brzuchu... Albo dwa psy, które skaczą po całym samochodzie, jak zwariowane a ich sierść jest wszędzie... Na naszych ubraniach, na całej tapicerce, w powietrzu i w naszych ustach, a trzy wolontariuszki całe podrapane...
Marzy nam się taki wóz interwencyjny od dawna... Marzymy o tym, by nareszcie móc przetransportować w bezpieczny sposób zarówno dla nas, ale w szczególności dla naszych podopiecznych. Nasze auto jest na wyczerpaniu... Bez możliwości przemieszczania się nie zrobimy nic... Nie nakarmimy głodnych podopiecznych, nie pojedziemy do skatowanego psa, nie zawieziemy umierającego nam na rękach poturbowanego przez samochód kota do lecznicy. Nie będziemy mogli zawozić zwierząt na sterylizację. Bez auta możemy jedynie bezczynnie patrzeć na krzywdę zwierząt.
Więc błagamy Cię, wpłać chociaż 1, 2, 5, 10 zł, wydajesz takie kwoty bez mrugnięcia okiem a dla nas to być albo nie być. Dla nas i dla zwierząt, które codziennie potrzebują naszej pomocy. Odpuść raz paczkę papierosów czy butelkę pepsi lub piwa. Możesz pomóc nam ratować tych którzy, sami się nie obronią.
Będziemy wdzięczni za każdy wpłacony grosz, który pomoże nam zmieniać świat na lepsze. Każdy dobry uczynek jest nam zapisany i procentuje!
Pokażmy, że się da! Pokażmy, że da się zmienić ten świat na lepszy dla naszych braci mniejszych! Pokażmy naszym dzieciom, że potrafimy coś zmienić, że nie stoimy w średniowieczu, że zwierzęta mają swoją wartość i odczuwają ból strach, smutek oraz radość...
Ładuję...