Wrotkę musiał zobaczyć ortopeda - jak za to zapłacimy?

Oj Wrociu, Wroteczko...

Twoje leczenie w X lecznicach kosztowało już ponad 15 tys. zł. Trudne miałaś do tej pory życie. Pełno w nim smutku i rozczarowań, zwłaszcza ludźmi 💔

Zostałaś znaleziona na ulicy w fatalnym stanie, ledwo się wykaraskałaś. :( Miałaś paskudną anemię, wyłysienia, rany na łapkach, złamanego kła... Zmieniałaś lecznice dwa razy i trafiłaś w końcu do domu tymczasowego.

Na początku było super, byłaś kochana i miziana, ale niestety dt nie podołał opiece nad Tobą :-( Znowu złamano ci serduszko, wróciłaś do klatki, gdzie rzucałaś się na wszystko i wszystkich... strach i rozpacz.

Podczas wizyty na sesji zoofarmakognozji, dziewczyny zauważyły, że Wrotka dziwnie się porusza, wykazuje pewną niezborność. Konieczna była więc wizyta u ortopedy...

Jej koszt to niestety aż 405 zł. Pomożecie ją opłacić?