Ratujemy Wrzeszczankę, która sama nie dawała sobie rady...

Wrzeszczanka to młoda, 3-letnia kotka, która bardzo potrzebuje pomocy i pomimo, że jest karmiona w swoim miejscu bytowania, nie dawała sobie sama rady...

Kotka nagle przestała jeść i pić, a jej zachowanie było bardzo niespokojne. Wyczuwała pokarm, ale nie była chętna, aby się posilić. Próby jedzenia kończyły się tylko na wąchaniu, a karma zostawała. Kotka wysuwała swój język i zauważono śluz, który spływał z obu stron szczęki.

Wrzeszczanka oddychała ciężko, co sugerować mogło infekcje górnych dróg oddechowych lub nawet zapalenie płuc. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak trudno jest wyleczyć zapalenie płuc, dlatego nie mogła tam zostać i postanowiliśmy pomóc młodej kotce. W klinice lekarze przypuszczali, że ma złamaną żuchwę - tak bardzo się śliniła. Przy wstepnych oględzianch okazało się, że całe szczęście nie, ale ma poważny stan zapalny.

Póki co nie wiadomo, czy to wina jakieś choroby, raka czy chorych zębów. Wstępnie kotka dostaje leki i po kilku dniach weterynarze widząc postęp leczenia lub jego brak będą podejmować decyzje co do badań. Na pewno za kilka dni, jak kotka trochę dojdzie do siebie, zostaną wykonane badania krwi, testy i RTG.

Kotka jest w tej chwili leczona stacjonarnie w zaprzyjaźnionej klinice. Wiemy, że lekarze robią wszystko by doszła do siebie i mogła jeść jak zdrowe zwierzę. Uzyskane informacje od lekarzy mówią jedno... Z tak silnym zapaleniem wewnątrz, w obrębie uzębienia, nie mieliśmy dawno do czynienia. Kotka bez udzielenia pomocy nie dałaby rady na ulicy i z dnia na dzień byłaby coraz słabsza i w końcu umarłaby z głodu... Prosimy, pomóżcie nam ją ocalić.