Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Każdego roku, nim przyjdą niskie temperatury, zabezpieczamy bezdomne koty. Niektórym, proludzkim kociakom udaje się znaleźć dom. Inne pozostają w fundacji, choć ta pęka w szwach. Jednak wiele ogłoszeń pozostaje bez echa. Te koty, które pozostały na wolności, są zdane same na siebie. Nierzadko to koty, które kiedyś były domowe. Miały dom, ciepły kąt i pełną miseczkę. Miały...
To zbiórka właśnie dla nich.
Każdego roku zakupujemy budki zimowe, które następnie stawiamy w miejscach bytowania kotów. Nie ograniczamy się do jednego regionu - działamy na terenie całej Polski. Budki są niezwykle potrzebne - chronią przed zimnem, dzikimi zwierzętami, a także szkodliwą działalnością ludzi, którzy nie mają skrupułów i przepędzają bezdomne koty, nierzadko czyniąc przy tym krzywdę cielesną. Czy to mieszkańcy wsi, czy miast, ludzie nie dbają o koty. Jednak największą bolączką jest przepędzanie ich. Są traktowane jak szkodniki, wybijane z miejsc bytowania jak intruzi. Czasem jest to trutka, czasem gwoździe w mięsie, innym razem wiatrówka... Ratowaliśmy niejednego kota i wiele widzieliśmy. Skrajne wychudzenie, połamane kości, obcięty ogon... To tylko ułamek.
Śnieżynka miała złamane: prawą kość biodrową, lewą kulszową, miednicę, obie kości łonowe. Prawdopodobnie niezbędna będzie amputacja łapki, ponieważ kotka nie ma czucia.
Olivka z pewnością była kotką domową. Skrajnie wychudzona, była oblepiona tłustą, prawdopodobnie toksyczną mazią. Dziś jest za Tęczowym Mostem...
Wolnożyjące stada kotów pomagają nam dokarmiać nasi Przyjaciele Fundacji. Dlatego chcemy także zakupić zapas karmy, która pomoże kotom przetrwać trudny okres zimowy. Postawimy tyle budek i zakupimy tyle karmy, ile tylko się uda. Jedna budka kosztuje 100 - 130 zł. W tym roku zakupiliśmy 40 ocieplonych budek. Budki nie zostały jeszcze przez nas opłacone, a to wciąż mało. Nieustannie otrzymujemy zgłoszenia o potrzebie pomocy kotom.
Na dole zbiórki, dla chętnych przedstawiamy do wglądu kilka rachunków za karmę dla bezdomniaków. Przyjaciele Fundacji dokładają drugie tyle. Średnio, miesięcznie to kwota 3,5 - 5 tysięcy złotych. Potrzeby są wielkie, zaś karma naprawdę szybko się kończy.
Kochani, prosimy o wsparcie naszej zbiórki, a także zaangażowanie w nią znajomych. Wystarczy podarować niewielką sumę, a następnie pomóc nam nagłośnić akcję. Dzięki datkom będziemy mogli zakupić jeszcze więcej budek i karmy. Jeśli wesprzecie naszą zbiórkę, realnie pomożecie tym kotom, które bardzo tego potrzebują. Dzielmy się dobrem, nie tylko w czasie świąt.
"Z pamiętnika bezdomnego kota"
Pierwszego dnia trzęsę się cały
i z zimna jestem obolały
Brzuszek mnie boli jeść mi się chce
ale nikt nie chce nakarmić mnie
Drugiego dnia - muszę tu chodzić po kryjomu
tęsknie do rodzinnego domu
Ludzie myślą, że mam pchły
Mówią do mnie "jesteś zły"
Nie chcą nawet dotkąć mnie
czy tak bardzo ze mną źle?
Oni chyba brzydzą się
Tylko kogo ? czego? mnie?!
Trzeciego dnia - spałem w kartonie
To nie to samo co w domu, w salonie
To nie to samo co moje posłanie
I zjadłem pierwszy raz śniadanie
Znalazłem trochę mleka
myślałem, że na mnie czeka
Napiłem się trochę z miski
i było już po wszystkim
Po chwili przyszedł kocur szary
Bardzo potężne miał rozmiary
Powiedział, że to miejsce jego
nie chciał podzielić się - dlaczego?
Czwartego dnia - lizałem śnieg
smakował prawie jak miejski ściek
Bardzo wodnisty i bardzo brudny
Dobra, po prostu był paskudny
Co miałem jeść jak nic nie było?
Bo wszystko dobre się skończyło
Teraz tutaj przetrwać muszę
Chociaż się w tym świecie duszę
Piątego dnia - patrzę na wystawy
jestem ich ciekawy
tam jest pełno jedzenia
lecz nie mam nic do powiedzenia
Bo mi nie dadzą nic
Już nie mam po co żyć
A może jednak spróbuje
Może ktoś mnie poczęstuje
Wchodzę do sklepu, miauczę na głos cały
Nikt mnie nie widzi, jestem za mały
Po chwili ktoś podchodzi, wyrzuca mnie za drzwi
"Nie będziesz tu przeszkadzał" - i klamkę pokazuje mi
Czuje się taki zaniedbany
samotny, niekochany
Nikt mną się nie opiekuje
Choć bardzo tego potrzebuje
Szóstego dnia - choć bardzo chcę
Ze snu mojego nie budzę się
- Autor nieznany
Przelewy na zakup karmy
Ładuję...