Wszyscy widzieli nikt nie pomógł

Wszyscy widzieli, nikt nie pomógł. Wiejski kot ze zmasakrowaną łapą błagał o pomoc. Dostaliśmy zgłoszenie o kocurku, który przychodził na jedzenie pod ośrodek zdrowia w małej miejscowości gmina Ożarów (oczywiście świętokrzyskie).

Kocina lgnie do człowieka bardzo, tylko się go dotknie pięknie mruczy i ociera się o nogę. Od osoby, która nam zgłosiła dowiedzieliśmy się, że kot już bardzo długo włóczy się z tak zmasakrowaną łapką tylko to nie wyglądało aż tak  bardzo źle 😔 Był dokarmiany, na to mógł liczyć, ale nikt kotu nie dał domu, ani nikt nie zabrał do weterynarza.

W tym momencie łapka nie jest już do uratowania, trzeba ją amputować, żeby uratować kotu życie 😔 Łapa jest przykurczona, z ranami, brudna i śmierdząca, nawet nie chcemy myśleć jak go to boli i ile czasu znosi ten ból. Na obecną chwilę pilnie szukamy kotu domu lub chociaż domu tymczasowego na czas po amputacji, musi być w sterylnych warunkach. Kot potrzebuje dużo podkładów, żwirku i karmy. Zbieramy również na amputację łapy i dalszego leczenia. Jest to szóste zwierzę w tym miesiącu, które trafiło pod naszą opiekę a adopcje stoją i długi u weterynarza rosną 😔

Błagamy o wsparcie 🙏 bez Waszej pomocy nie będziemy mogli dalej pomagać.