Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani po ostatnim pogryzieniu, właściwie ciężko to nazwać pogryzieniem. Po ostatniej walce z psem zdałam sobie sprawę, że jesteśmy totalnie nieprzygotowani na psie ataki z zaskoczenia.
Mogę powiedzieć, że mam ogromne szczęście, że nie skończyłam na cmentarzu. Niestety po kilku dniach pies, który mnie chciał zabić został uśpiony. Był to duży mix z amstafem, był z nami 3 lata i od początku przejawiał agresję i dominację. Zawsze będę się zastanawiać czy można było coś zrobić i wytykać sobie swoje błędy. Jednak nasze zdrowie jest najważniejsze, bo bez niego nie pomożemy już nikomu.
Dlatego zbieramy pieniądze, abyśmy mogli lepiej wykonywać swoją misję, żebyśmy w tej trudnej i ryzykownej walce o resocjalizację psów mogli wygrywać. Aby śmierć naszego psa nie poszła na marne a nauczyła nas się lepiej zabezpieczać. Bo w pełnym ataku 45 kg pies ma większe szanse niż człowiek z gołymi rękami. Cieszę się tylko w tym całym nieszczęściu, że to padło na mnie. Bo ja wiem, jak się bronić i nie panikuję. Ktoś inny mojej postury w tej sytuacji nie miał, by szans.
Pomóżcie nam, pomagać im.
Ładuję...