Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ostatnio przekazaliśmy Państwu cudowną nowinę o znalezieniu wspaniałego domku dla Milusia❤️
Dziś pragniemy bardzo podziękować za ogromne wsparcie dla Milusia ❤️❤️ bez Państwa pomocy nie udałoby się zebrać tak ogromnej sumy!!
Zebrane pieniążki zostały przeznaczone na jego diagnostykę, badania i leczenie. Zakupilismy zapas specjalistycznych karm oraz suplementy, które przekazaliśmy nowym wlascicielom❤️ dodatkowo zostaną zamowione specjalnie dla niego szeleczki i inne akcesoria ze sklepu zoologicznego. W związku z tym, że Miluś boi się zostawać sam, poprosiliśmy behawioryste o konsultację. Zalecił m.in.zastosowanie klatki kennelowej, którą również kupiliśmy z zebranych pieniążków.
Nowi właściciele są nim zachwyceni i opiekują się nim najlepiej jak tylko mogą. Powtarzaja, że to wspaniały piesek. Dzięki ich opiece Miluś wróci do pełni sił i zdrowia.
Niestety ogromne wycieńczenie organizmu nie mija tak szybko. Głód nauczył go zjadacć wszystko szybko i bardzo łapczywie. Nadal dostaje wydzielone porcje karmy aby przyzwyczaić żołądek do coraz większego napełnienia. A wszystkie składniki odżywcze z karmy mogły zostać przyswojone. Miluś nadal też nie ma siły na dłuższe spacerki, ponieważ szybko się męczy. Jednak nowi właściciele, naleźli na to sposób 😊 proszę tylko spojrzeć na najnowsze zdjęcie 😊na dłuższe spacerki jeździ w specjalnym wózeczku przyczepianym do roweru.
Zebrana suma jest ogrmona i pomogła Milusiowi. Resztę pieniążków pozwolimy przeznaczyć na pomoc kolejnym potrzebującym zwierzętom które każdego dnia trafiają do naszego schroniska.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomoc i serce❤️
Chcemy Państwu serdecznie podziękować za ogromną pomoc dla Milusia. Nie spodziewaliśmy się tak dużego odzewu.
Po tym jak Miluś do Nas trafił wykonalismy u niego badanie krwi (morfologia, biochemia), dodatkowo wykonalismy badanie kału oraz usg. Tak zaawansowane wychudzenie spowodowało, że Milus ma anemie a parametry watrobowe wyszly jak u psa emeryta. Zaczal dostawac kroplowki odzywcze. Zakupilismy suplementy oraz specjalistyczna karme, ktora zaczelismy podawac malutkimi porcjami i odstawilismy kroplowki. Okazało się też, ze ma zapalenie cewki moczowej.
Mamy też najważniejszą informację!! Miluś pojechał do noewgo domku!!!! ❤️ Znaleźli się wspaniali ludzie, którzy postanowili adoptować Milusia i dać mu szansę na nowe życie. Daliśmy dla niego zapas suplementów, leki na zapalenie cewki oraz kilka worków karmy Gastro Intestinal.
Ogromnie się cieszymy, że możemy przekazać tak dobre wieści. Widząc Milusia po raz pierwszy ogromnie balismy sie o jego zdrowie. Teraz wiemy, że wszystko będzie dobrze i czekamy na kolejne zdjęcia z nowego domku.
Ludzkie okrucieństwo nie ma dna...
To niespełna siedmiomiesięczne psie dziecię, wychudzone i wyczerpane... Leżało w środku lasu i czekał na śmierć. Mijające go auto myślało, że nie żyje. Wtedy resztką sił pies uniósł głowę i tym samym uratował swoje życie...
Naprawdę wiele zniosę... Ale cierpienie tej istotki sprawiło, że dziś poległam. Tak wychudzonego psiego nieszczęście nie widzieliśmy dawno. I chociaż należymy do tych, którzy niejedno już widzieli, widok tego przerażająco wychudzonego, poranionego i zagłodzonego niewinnego dziecka roztrzaskał nasze serca na kawałki.
Złosć, gniew i bezradność każe nam głośno krzyczeć! Więc ośmielam się głośno zapytać: człowieku, dlaczego?! Kto dał ci prawo do decydowania o życiu i losie innych? Jakim prawem krzywdzisz tych bezbronnych i słabszych? Kim jesteś, że Twoją przyjemnością jest ich cierpienie i ból?
Leżał wycieńczony, bez najmniejszych sił, by się podnieść. Okrutnie zmarznięty, odwodniony, bezwładny i bezbronny czekał na śmierć, która była już tak blisko... A która zabijałaby go powoli, po kawałeczku głodem i wyziębieniem. Skazałaby go na długotrwałe i niewyobrażalne cierpienie, zanim w końcu na zawsze zamknęłaby mu oczy.
Psie dziecię słania się na nóżkach, nie ma sił wstać i z ledwością utrzymuje w górze główkę. W wyniku długotrwałego niedożywienia doszło już do zaniku mięśni. Najprościej rzecz ujmując - organizm, by przetrwać, po prostu sam się zjadał...
Milus ma ok 7 miesięcy i minimum 10 kg niedowagi. Został dziś na kilka dni bardzo awaryjnie zabezpieczony, ponieważ przy tak znacznym wychudzeniu i osłabieniu organizmu, pobyt w schronisku oznaczałby dla niego pewna śmierć 😔
Kochani, prosimy o wsparcie. Milusiowi potrzebna będzie kompleksowa diagnostyka i wysoko kaloryczna karma, która pozwoli mu w nabraniu sil oraz odbudowy zjedzonego przez organizm ciałka.
Ładuję...