Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Biszkopt to kocur, który trafił do nas z ulicy. Na pierwszy rzut oka nie dolegało mu nic poza widoczną raną na szyi.
Przed przyjęciem kota do naszego Przytuliska zawsze wykonujemy testy felv/fiv i tu niestety wynik pokazał nam to, czego zawsze się bardzo boimy. Przez chwilę tliła się w nas jeszcze iskierka nadziei, ale badanie pcr z krwi potwierdziło białaczkę. W schroniskach takie koty są od razu poddawane eutanazji. My nie mamy serca zabierać życia kotu, który może pożyć jeszcze parę ładnych lat.
Kot z tym schorzeniem może żyć długo i szczęśliwie, ale nie może zamieszkać wśród zdrowych kotów, a tylko takie mieszkają w naszym Przytulisku. Biszkopt jest zatem skazany na życie w klatce, która przysparza mu dużo stresu, a stres w jego przypadku jest śmiertelnym zagrożeniem. Dodatkowo kocur cierpi na schorzenie pęcherza, nie trzyma moczu i nie wiadomo, czy coś się zmieni w tej kwestii.
Próbowałyśmy znaleźć dom, ale nie udało się i jedynym wyjściem dla nas jest oddanie go do azylu dla kotów białaczkowych. Nie jest to zakończenie historii o jakim marzyłyśmy, ale w tej chwili to jedyne wyjście, jakie mamy.
Zdajemy sobie sprawę, że utrzymanie i leczenie Biszkopta będzie kosztowało, dlatego postanowiłyśmy założyć zbiórkę, aby kocur nie pojechał do azylu z pustymi łapkami.
Azyl ma dużo podopiecznych, a pomimo to zgodził się nam pomóc, dlatego chcemy się jakoś odwdzięczyć. Prosimy o nawet najmniejsze wpłaty, które Biszkopcik będzie mógł przekazać swoim nowym opiekunom. Możecie być pewni, że zostaną dobrze wykorzystane.
Ładuję...