Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bestialstwo! Małe 4-miesięczne kocie wypadek z dużej wysokości albo bardziej prawdopodobne ofiara skopania. Wyciągnięte spod maski samochodu, praktycznie zamarznięte. Złamany mostek, wszystkie narządy w klatce piersiowej. Malutka by się udusiła...
Po ostatnim przyjętym połamanym kocie miał być koniec żadnego kota więcej... Bo nie wyrabiamy czasowo i głównie finansowo. Ale jak odmówić kiedy słyszymy w słuchawce: Ma szansę, ale operacja na cito albo usypiamy... Wszyscy odmówili! Jesteście ostatnią nadzieją kociaka...
Co robisz? Rzucasz wszystko, uprzedzasz gabinet który zgodził się na operację jak tylko kot dojedzie... Zapewniasz tak zapłacimy za zabieg... jeszcze nie wiadomo z czego... Ale dajemy szansę, skoro tyle przetrwała.
I tak mamy kolejnego kociaka na pokładzie... Kolejny ciężki przypadek - kolejny koszt. Łącznie dobijamy do 20 tys. za same operacje i opiekę pozabiegowa kotów powypadkowych. Malutka przeżyła. Jakim cudem w ogóle żyje? Nie wiemy, nikt tego nie wie, nawet chirurg przeprowadzający operację... według niego z tymi obrażeniami nie powinna przeżyć i doczekać zabiegu.
Więc kolejny raz prosimy o wsparcie. Nie dla nas... dla nich!
Ładuję...