Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
#otulmiłościąmaluchy
To tak zwyczajnie proste, a dające ogromną moc i wsparcie hasło.
Pewnie wielu z Was wie, jak cudowne są małe kotki. Te ich słodkie noski czy tuptające zabawnie nóżki… Każdy, kto widzi małego kociaka, widzi po prostu słodycz i czuje niesamowitą radość.
Niestety, choć nie planowaliśmy wychowywania maluchów na początku swojej fundacyjnej drogi, po dwóch miesiącach naszej działalności otrzymaliśmy telefon o miocie maluszków bez matki… Co mieliśmy zrobić? Musieliśmy spróbować. Maluchy, które straciły matkę, są głodne od 3 dni, cudem żyją. Choć nie wiemy jak je wychować, jak karmić butelką, jak pielęgnować by rozwijały się prawidłowo… Przyjmujemy je. Nie wiedząc, co przyniesie kolejny dzień. Wsparcie, jakie otrzymaliśmy od Trzy to Koty – było nieocenione. Bez ich rad nie poradzilibyśmy sobie z tym wszystkim.
Z maluchami każdy dzień to walka i seria niespodzianek. Niekoniecznie pozytywnych. Wychowywanie maluchów to mix radości, negatywnych zdarzeń, walki o życie i ogromnych kosztów. Jest to naprawdę trudne.
Kiedy sytuacja z pierwszym miotem zaczęła się względnie stabilizować… dostaliśmy wiadomość o kolejnym rodzeństwie potrzebującym pomocy. Trzy buraski znalezione na działkach.
Wiecie co zrobiliśmy? Pilne znaleźliśmy Dom Tymczasowy, ogarnęliśmy transport, wyprawkę, wizytę u weterynarza…
Choć czasem mamy plany na spędzenie dnia – kiedy dzieje się coś kotu – biegniemy bez zastanowienia, żeby go ratować. Tak właśnie było w przypadku obu miotów.
Wiadomo, że nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc ze względu na brak możliwości – zarówno pod kątem miejsca, jak i finansów. Mimo wszystko, naprawdę, robimy co możemy.
Obecnie mamy dwa mioty wyspiarskich maluchów:
- pierwszy – pod opieką Mateusza, w którego skład wchodzą: Haiti, Fidżi, Maui i Elba;
- drugi – w rękach Julii – w składzie: Rodos, Kreta i Korfu.
Codzienne koszty to nie tylko zwykłe wizyty weterynaryjne na szczepienia czy odrobaczenia. To również niespodziewane wizyty lekarskie, kiedy coś się dzieje. To ogromne ilości mokrej karmy, zabawek, podkładów, mleka. To wszystko kosztuje.
Bardzo prosimy Was o wsparcie. Choć tylko wirtualnie, to jednak z wielką mocą – otulcie miłością nasze maluchy!