Zmoknięty, wyziębiony, porzucony. Uratowany przed pewną śmiercią maluch prosi o wsparcie na nowy start

Jak malutki, wychudzony i trzęsący się z zimna kotek znalazł się sam w polu, z dala od jakichkolwiek zabudowań? 

Tego się nie dowiemy, chociaż można przypuszczać, że nie dotarł tam o własnych łapkach 😥 Miał ogromne szczęście – został zauważony przez osoby o wielkim sercu, które poprosiły nas o zaopiekowanie się maluchem.

Kotek jest naprawdę malutki, dodatkowo ma niedowagę – waży zaledwie 220 g! 😔 Obecnie w domu tymczasowym uczy się, że człowiek nie stanowi dla niego zagrożenia. Robi ogromne postępy, z każdym dniem coraz mniej się boi i zaczyna domagać się uwagi człowieka 🙌🥰

Teraz czeka go pełna profilaktyka - testy od chorób zakaźnych, seria odrobaczeń, szczepienia oraz oznakowanie mikrochipem.

Kociak potrzebuje też wysokiej jakości karmy, aby uzyskał odpowiednią dla niego wagę oraz zdrowo się rozwijał. Dlatego bardzo prosimy o dorzucenie grosika dla malucha.