Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Yoda - trafił do nas z czwórka psiaczków z Wojtyszek wyglądał najlepiej z całej czwórki... Tylko wyglądał. Miał ostry stan zapalny pęcherza, białkomocz, krwiomocz, w USG widoczne olbrzymie złogi, które uniemożliwiły odczytanie całego obrazu...zęby dramat, bólowy, wycofany.
W diagnostyce i leczeniu od listopada.
Yoduś to zwykły starszy psiak szaro-bury, na którego nikt nie zwróci uwagi, pełno takich w schroniskach, całymi latami czekają za domem. Boi się głośnego głosu, ręki, miotły mopa, wyjście z boksu go przerażało i przeraża do dziś. A to już 4 miesiąc kiedy jest u nas. Zmieniło się tylko to, że gdy wyprowadzi się go na smyczy, nagle ożywa na spacerze, macha ogonkiem, oczy patrzą ufnie na człowieka, ale nadal boi się mężczyzn.
Wracając na swój teren, biegnie szybciej niż człowiek idzie, i chowa się w swoim kąciku, jego kojo to bańka, w której czuje się najpewniej. Po tylu miesiącach udało się doprowadzić do stanu w którym można było podjąć się zabiegu. Chociaż na początkowe leczenie pięknie reagował i ogłaszaliśmy go do adopcji, niestety stan zapalny stale nawracał, po kilku tygodniach.
W piątek przeszedł zabieg usunięcia kawałka dna pęcherza, niestety w trakcie zabiegu wyszło, że połowa pęcherza była do usunięcia. Lata spędzone na zimnej betonowej posadzce, brak podstawowej opieki doprowadziły, do zaawansowanej zmiany.
Czekamy za wynikami biopsji.
Udało się jeszcze przeprowadzić sanacje jamy ustnej i, ale pozostały zęby do ekstrakcji w późniejszym terminie, kiedy proces gojenia jak się okazało poważnego zabiegu, się zakończy. W poniedziałek na kontroli było wszystko dobrze, niestety dziś musiał zostać na szpitaliku, na obserwacji, jutro odbieramy go po pracy.
Prosimy o pomoc w imieniu chłopaka, ma tylko nas.
Ładuję...