Z pomocą Pogryziowi!

Kasia
organizator skarbonki

Leczenie Pogryzia potrwa długo... Jego stan to efekt długiej bezdomnej tułaczki...

Karmicielka, która dokarmia stado kilkunastu kotów na jednym z poznańskich kompleksów działkowych zgłasza nam kota, nigdy wcześniej niewidzianego: ogromnie wychudzony, uszy i ogon łyse, pokryte strupami, wygląda na pogryzionego, z nosa i oczu leje się ropa... Kobieta próbuje łapać - udaje się następnego dnia... Kot wyjątkowo łagodny, bardzo osłabiony, ALE - rzuca się na jedzenie, co zawsze jest dobrym znakiem, mimo że lekarze na pierwszy rzut oka mówią: kot stary, zapewne ponad dziesięcioletni, bardzo prawdopodobne problemy nerkowe - czyli dla kota to tak naprawdę jak wyrok... Morfologia wykazuje ogromny stan zapalny i anemię - z niecierpliwością czekamy na biochemię krwi. W międzyczasie weterynarz zagląda kotu w pyszczek - i kompletne zaskoczenie - zęby w bardzo dobrym stanie, wiek zostaje oszacowany na maksymalnie 4 lata - to z kolei super wiadomość!!!! Domniemane rany po pogryzieniu okazują się ranami, ale... po pasożytach zewnętrznych - można się uczyć parazytologii, bo jest ich zatrzęsienie, i to najrozmaitszych gatunków. Mamy wyniki biochemii - nerki i wątroba w jak najlepszym porządku:)))) Kot jednak jest bardzo słaby, odwodniony, zatem zostaje w klinice, oczywiście wdrożone zostają leki: antybiotyk, steryd i oczywiście leki odrobaczające - efekt - w kuwecie kolejna kolekcja lokatorów na gapę - tasiemiec, glisty, tęgoryjce - ten kot po prostu zostałby zjedzony - od środka i od zewnątrz...
Dziś jest już u nas w szpitaliku - i co? - i mruczy na sam widok człowieka, udeptuje kocyk, no i je, bo teraz w końcu może odżywiać siebie... Jego rekonwalescencja będzie długa (co najmniej miesiąc, a kiedy się wzmocni można dopiero myśleć o kastracji) i na pewno kosztowna - VetoSkin, Immunodol, co 2 tygodnie przez kilka miesięcy specjalne preparaty odrobaczające, no i karma Convalescence, która pomoże Pogryziowi nabrać ciałka, bo teraz kot w kwiecie wieku, niekastrowany kocur, waży 2,5 kg - czyli tyle, co półroczny kociak...

Wyprowadzanie na prostą takiego kota trwa miesiące... Pochłania też wiele drobnych kosztów, które sumują się potem w czterocyfrowe kwoty. Znamy to aż za dobrze... Finansowo ostatnio bardzo kiepsko u nas... Dlatego bardzo prosimy Was o wsparcie dla Pogryzia...

Wsparli

40 zł

Aga

Trzymam kciuki :*
50 zł

Agnieszka

Z zyczeniami sily dla Pogryzia
10 zł

Anonimowy Pomagacz

10 zł

Kinga

30 zł

Damian

100 zł

Anonimowa Pomagaczka

Żeby życie Gryzia mogło być lepsze!

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
100%
1 000 zł Wsparło 35 osób CEL: 1 000 ZŁ