Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, dzielimy się dziś z Wami naszym bólem i porażką. Murzynek przegrał walkę z sepsą. Niestety pomoc dla niego przyszła zbyt późno. Odszedł zaopiekowany, wśród ludzi, którym na nim zależało.
Śpij spokojnie Murzynku 💔
Nie wykorzystaliśmy wszystkich pieniędzy, które zostały wypłacone na zbiórkę. Chcielibyśmy przeznaczyć je na ratowanie innych psów. Jeśli ktoś jednak na to się nie zgadza prosimy o kontakt.
Pytacie co u Murzynka... Szczerze mówiąc niewiele lepiej. Temperatura się podniosła a gdy weszliśmy do szpitala pomachał delikatnie ogonkiem. Niestety nadal jest bardzo słaby. Bez przerwy dostaje leki i leży pod kroplówką
Na razie to tyle... Gdy będziemy wiedzieć coś więcej damy znać.
Pogryziony psiak doczołgał się do pewnego człowieka do stodoły. Tam konał 2 tygodnie. Nikt nie wezwał weterynarza. To przecież nie jego pies i kto zapłaci za jego leczenie?
Pan i tak się zlitował, bo dał chleba z mlekiem. W końcu poproszono nas o pomoc. Psiak został natychmiast zabrany do kliniki. Wychudzony do granic, pchły i kleszcze zżerały go żywcem. Temperatura 33,6 stopnia - wyziębiony krytycznie! Z ran po pogryzieniu wycieka ciecz, która wygląda i śmierdzi jak kał.
Tak, tak kochani to coś, co wygląda na zdjęciach jak kupa to ciecz, która wycieka z jego ran. Psiak tak śmierdział w poczekalni kliniki, że pacjenci z odoru wychodzili na dwór. Poroniono badania -wyniki tragiczne/ Psiak został w klinice. Weterynarze robią, co w ich mocy, aby przeżył...
Błagamy, pomóżcie! Bo my bez grosza...
Ładuję...