Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, dzięki Wam rachunek został uregulowany. Niestety happy endu nie będzie ale przynajmniej nie mamy już długu za Różyczkę.
Nie tak miało być...
Trafiła do nas psia staruszka z rozpadającymi się guzami listwy mlecznej. Wiedziałyśmy, że jej stan jest zły, nawet bardzo zły, ale wciąż liczyłyśmy, że uda nam się jej pomóc. Niestety oprócz duszności, podwyższonej temperatury, bladych błon śluzowych i braku sił lekarze w badaniach stwierdzili rozsiane procesy nowotworowe już nie tylko na listwie mlecznej ale również na wszystkich płatach płuc.
Nie było już możliwości leczenia ani zachowania komfortu życia. Może gdyby trafiła do innej organizacji jej życie potrwałoby parę dni, parę tygodni dłużej - dla lajków i zbiórki, ale my tak nie chcemy, nie umiemy. Zrobiłyśmy to co dla niej było najlepsze i pozwoliłyśmy jej godnie odejść na drugą stronę.
Gdyby trafiła do nas wcześniej albo gdyby ktoś kiedyś zadbał o jej kastrację: NIE MUSIAŁABY CIERPIEĆ! Kastracja nie tylko zapobiega rozmnażaniu, ale także ropo- i krwomaciuczu oraz guzom listew mlecznych.
Wiemy, że zebranie pieniędzy na diagnostykę i uśpienie psa, którego już z nami nie ma graniczy z cudem, ale nie mogłyśmy czekać z założeniem zbiórki i przedłużać jej cierpień. Wszystko zostało wykonane "na kreskę" a nam po Różyczce został tylko dług :( Dlatego jeśli możecie, dorzućcie proszę złotówkę, żebyśmy mogły pomagać dalej tym, którzy na pomoc wciąż czekają.
Ładuję...