Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kiedyś Kostek a teraz Kazan będzie żył, bitwa wygrana teraz czas by wygrać wojnę . Kazan potrzebuje co miesiąc 300 zł na hotel i około 300 zł na karmę , do końca życia musi jeść karmę RC gastro intestinal, która nie należy do najtańszych,do tego dostaje jeszcze zupki bobo vita
gdyby ktoś był chętny do zakupu to podaje adres hotelu
hotel dla psów " 4 łapy "
97-225 Ujazd, Wykno 2a
606 142 150
a tak dziś się prezentuje nasz ozdrowieniec :)
zdjęcie jeszcze z wczoraj ...
Wczoraj lekarka wyjęła mu wenflon,robimy przerwe jeden dzień.
Pies wczoraj zjadł nóżkę kurczaka,dzis nic. Zastosuje paste reconvalescent,prawde mówiac nie mamy pomysłu jak zachecic go do jedzenia.
Kazan znowu na kroplówce, badanie kału nie wykazało pasożytów, trzustka w miarę ok, stan zapalny jelit, chora wątroba i woreczek żółciowy w słabym stanie, wyciągnął wenflon i znowu trzeba było jechać do Łodzi. Zakupione zostały puszki hepatic.
Trzymajcie kciuki za Kazana!
Miało być dobrze, ale niestety nie jest. Pies nie chce jeść, jeżeli już coś zje, to wymiotuje, wody nie pije i jest na kroplówkach.
Stan psa jest dramatyczny - ma jelita w rozkładzie, zagazowane, pełne kału. Jest zagłodzony. Spróbujemy mu pomóc na tyle, żeby żył bez bólu, ale dziś jest bardzo słaby. Skórę ma tak odwodnioną, że ciężko się wbić.
Zmieniliśmy mu imię na Kazan. Jutro jedziemy do kliniki w Łodzi.
Kostek - sponiewierany przez życie, sponiewierany przez ludzi. Starszy pies w typie owczarka trafił do schroniska. Osoba, która go znalazła bała się, że nie przeżyje nocy. Pies nie mógł iść o własnych siłach, był tak bardzo wychudzony.
Czym zawinił, że człowiek skazał go na taki los? Tym, że pewnie całe lata służył jako alarm na podwórku, a nagle przyszła starość - wzrok nie ten, słuch nie ten. Nie zasłużył nawet na pełną miskę i ciepły kąt? Kostek ma około 10 lat. Schronisko to nie miejsce dla takiego dziadusia, nie przetrwa tu długo... Pilnie szukamy pomocy.
Obecnie Kostek jest w klinice na badaniach, ale nie ma dokąd wrócić. W tym stanie w schronisku jest bez szans. Mamy możliwość umieszczenia go w hotelu, ale jest to koszt 350 zł. Musimy mu zapewnić dalszą opiekę weterynaryjną i karmę. Pies wygląda na totalnie zagłodzonego. Dostanie kroplówkę, będą zrobione badania krwi.
Nasza fundacja ma tyle psów pod opieką, że nie damy rady kolejnej bidy wziąć na utrzymanie. Wiem, że łatwiej by było przejść obojętnie i pozostawić to naturze, ale naszym zdaniem każde zwierzę zasługuje na pomoc.
Już nie proszę, tylko błagam Was o wsparcie na ratowanie tego biedaka. Naprawmy to, co jakiś potwór zepsuł! Dziękujemy, że jesteście z nami!
Ładuję...