Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tołdi został wyleczony, odkarmiony i przeszedł piękną meramorfozę.
Kim trzeba być? To pytanie nasuwa się na myśl widząc szkielet żywej istoty, odczuwającej ból, cierpienie i głód. Szkielet całkowicie pozbawiony tłuszczu, który starają się utrzymać częściowo strawione przez sam organizm mięśnie. Kim trzeba być, by widząc stojącego na łańcuchu psa ze swojego kuchennego okna, nie dać mu jeść?
Gdy dzisiaj patrzymy na odebranego wczoraj Tołdiego łzy same płyną nam do oczu. Dopiero dzisiaj, chłodnym okiem, dostrzegamy, z jak ogromnym bestialstwem mieliśmy do czynienia. Ten pies jest przecież żywcem ZASUSZONY❗️
Całości interwencji nie będziemy tu opisywać, ponieważ jej przebieg możecie obejrzeć na filmie. Możemy jedynie przypomnieć, że sadystka podczas interwencji rzuciła psu pusty gar po zupie, a psiak o mało nie pożarł go w całości. Skrupulatnie wybierał każde ziarnko kaszy po krupniku, które przyklejone była do brzegów pojemnika. Dlaczego Kasia W. dała psu puste naczynie? Bo nie miała JAKIEJKOLWIEK karmy dla zagłodzonego zwierzęcia. Twierdziła, że się jej właśnie skończyła. No cholerka - dopiero co, chwilę temu, dosłownie minuty przed interwencją DIOZ ♂️ Wierzycie w to? My - widząc stan psa - wiemy, że tej karmy nie było tam NIGDY! Pies nie daje mleka, nie znosi jajek, więc nie zasługuje na opiekę...
Rokowania Tołdiego - mimo krytycznego stanu - są dobre Apetyt dopisuje, układ trawienny działa, a co najważniejsze - psiak nie ma biegunki! Za kilkanaście tygodni Tołdi będzie nie do poznania! Obiecujemy Wam to❗️ ❤️
Jeżeli chodzi o samych właścicieli - skierujemy przeciwko nim zawiadomienie do prokuratury. Za zagłodzenie psa może im grozić do 3 lat pozbawienia wolności. Zarząd spółki PROiP - EKOlogiczni, w którym zatrudniona była oprawczyni wydał dziś oświadczenie, zgodnie z którym Kasia W. z dniem dzisiejszym nie jest już pracownikiem tego przedsiębiorstwa. Dodatkowo poprzedni pracodawca sadystki oraz koledzy z pracy przekazali na rzecz Tołdiego darowiznę pieniężną, za co serdecznie dziękujemy. Jeszcze wczoraj pseudowłaściciele psa żądali jego natychmiastowego zwrotu - dziś telefony od nich umilkły. Oczywiście PSA NIE ODDAMY DO TEGO DRAMATU!
❤️ Jeżeli chciałbyś pomóc Tołdiemu, możesz zamówić dla niego karmę:
karma sucha - https://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/purizon/purizon/974368?mkt_source=1068760
karma mokra - https://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_mokra/rinti/rinti_puszki/225408?mkt_source=1068760
i zlecić jej wysłanie na nasz adres:
Ośrodek Ochrony Zwierząt DIOZ (wraz z podaniem swojego imienia)
Pietrzyków 19
58-170 Dobromierz
tel. 794-313-600
lub przekazać na jego rzecz darowiznę.
Ratujemy zwierzęta tylko dzięki Waszemu wsparciu. Za okazane serca będziemy niezmiernie wdzięczni❗️❤️
Kobieta, mieszkająca w powiecie świdnickim, wraz z patologicznym partnerem do dzisiaj była właścicielką Tołdkiego. Psa, który przez ostatnie dni żywił się i poił „słońcem i powietrzem”! Psa, którego kobieta codziennie oglądała ze swojego kuchennego okna, gotując obiadki dla mężusia i dzieciaczków. Sadystka podczas interwencji rzuciła psu pusty gar po zupie, a psiak o mało nie pożarł go w całości. Skrupulatnie wybierał każde ziarnko kaszy po krupniku, która była przyklejona do brzegów pojemnika. Szczegóły tego dramatu podamy wkrótce. Tołdi trafił do kliniki weterynaryjnej - jest skrajnie zagłodzony! Waży niecałe 12 kg (a powinien przynajmniej 25).
Prosimy o pomoc w leczeniu, diagnostyce i ratowaniu młodego psiaka!
Ładuję...