Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy ogromnie w imieniu naszej gromadki! Jak zwykle mogliśmy na Was liczyć! Dzięki Waszemu wsparciu, możemy walczyć o życie i zdrowie naszych futrzaków!
W ciągu ostatnich tygodni trafia do nas mnóstwo biedek... Zakatarzone maleństwa, powypadkowe zwierzaki, ranne kocie staruszki... Codzienne lawiny telefonów, wiadomości z błaganiem o pomoc. Pracy po łokcie, zarwane nocki.... Ale chęci i ciężka praca to nie wszystko. Potrzeba też funduszy na opłacenie faktur weterynaryjnych...
To tylko kilka zwierzaków, które trafiły do nas przez ostatnie dwa tygodnie....
Ela, Lala i Edi.
Maleństwa nalezione samiuteńkie na poboczu polnej drogi... Kocięta miały pyszczki całkowicie zaklejone ropą... Mnóstwo pcheł i świerzbowiec... Antybiotykoterapia, surowica, by uchronić dzieciaki przed śmiertelną panleukopenią. Do tego odrobaczenia, i późniejsze szczepienia...
Kilogramowa kruszyna Rem, wyciągnięta spod samochodu!
Znaleziona przez ludzi dobrego serca na drodze. Cudem przeżyła wypadek komunikacyjny....Wizyta w przychodni i diagnostyka RTG wykazała złamanie kości ramiennej w połowie jej długości, jedyne ratunek przed amputacja to zabieg osteostntezy (zabieg w pełnym znieczuleniu, wykonany przez wyspecializowany zespół, implanty, gipsowanie ). Kociak przeszedł zabieg bez komplikwacji. Mimo swojej małej masy ciała i bardzi delikatnych kosci udało się naprawić wyrządzana mu krzywdę. Kociak obecnie przebywa na leczeniu szpitalnym, za kilka dni trafi domu tymczasowego. Ze względu na wiek malucha i przyrost kości, opatrunki należy zmieniać CO 7 DNI!!!
Edek
Wolnożyjący staruszek, którego zgłosili jego karmiciele. Kocurek miał trudności z poruszaniem, bo na jego przedniej kończynie wyrósł ogromny ropień!!! Niewykastrowany Edek toczył walki z innymi kocurami, to pewnie tam nabawił się rany;/ Gdy trafił do nas okazało się, że kocurek cierpi również na katar. Ze względu na ego wiek wykonaliśmy badania krwi, a gdy jego stan na to pozwoli- zafundujemy kastrację
Mikro koteczka Niki,
Trafiła do nas w stanie krytycznym... Ledwo mogąca oddychać przez zaawansowany katar, skrajnie chuda, bo przez zaklejony strupami nos nie mogła przyjmować pokarmów... Koteńka cierpiała bardzo długo... Walczymy, chociaż jej stan jest bardzo ciężki. Niki musi być hospitalizowana, przyjmuje leki oraz kroplówki wzmacniające.
Do tego wszystkiego zgłoszenia o koloniach chudych, dzikich kotów, które staramy się wyłapywać, kastrować i dokarmiać...
Ładuję...