Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety nadal jesteśmy w dołku finansowym, a to wszystko przez ogromną ilość zwierząt w potrzebie, które na nas liczą :( Otwieramy kolejną zbiórkę i kolejny raz prosimy Państwa o wsparcie, bo jest na prawdę źle :/
Codziennie otrzymujemy po kilka zgłoszeń w sprawie bezdomnych kotów. Niestety nie damy rady pomóc wszystkim. Zabezpieczamy tylko te najbardziej schorowane pod warunkiem, że mamy gdzieś miejsce, a o to teraz nie łatwo... Z utęsknieniem czekamy na koniec "okresu wylęgowego" kotów, a jeszcze z większą niecierpliwością czekamy na czasy braku obojętności i empati wśród ludzi... Filip to dwutygodniowe maleństwo walczące o życie! Pomóżcie nam pomagać!
Kolejny maluch, tylko 3 tygodnie, znowu boimy się czy mu się uda, tak za każdym razem stajemyy przed dylematem. Zawsze robimy wszystko co tylko się da, ten rok jest bardziej łaskawy jak poprzedni, nie straciliśmy żadnego. W zeszłym roku padały całe mioty.
Oto nasi kolejni, nowi podopieczni. Sola i Otis. Maleńkie kocie nieszczęścia, których w tym okresie jest całe mnóstwo. Dlatego tak ważna jest sterylizacja. Zapobiega nie tylko przed bezdomnością ale również przed cierpieniem tych niewinnych istot. Wkrótce maluchy będą do adopcji, najpierw jednak musimy je wyleczyć i postawić na nogi. Sola ma straszliwego świeżba, wyobraźcie sobie co się dzieje w tych maleńkich uszkach, a Otis jest połamany... Nie chcemy nawet myśleć ile musiały już przejść mimo tak młodego wieku. Na szczęście teraz będzie już tylko lepiej! Trzymacie kciuki!
Oto Pixi, nasza nowa podopieczna. Maniu pojechał w niedzielę do nowego domku, dzięki czemu mieliśmy miejsce dla niej, mikro suni, która puki co boi się własnego cienia. Szukamy jej spokojnego domku bez małych dzieci. Pixi musi zostać odrobaczona, zaczipowana, zaszczepiona, musimy zakupić jej Bravecto i umówić zabieg sterylizacji. Prosimy o wsparcie!
Mamy nowego podopiecznego! MANIU został zabrany ze strasznych warunków...
Szukamy mu już domku, jest bezpieczny i szczęśliwy!
Musimy go odrobaczyć, zaszczepić, wykastrować, zaczipować i zakupić Bravecto, dlatego prosimy o wsparcie!
Niestety byliśmy zmuszeni zakupić już Bravecto dla naszych podopiecznych. Psiaki zaczęły łapać coraz więcej kleszczy, nie mogliśmy już czekać... Prosimy o wsparcie! To dla nas kolejne koszta...
Kochani! Prosimy Was o wsparcie! Mamy do zapłacenia zaległe faktury i gromadkę zwierząt do utrzymania. Mamy jeden psi dom tymczasowy i kilka kocich. Chcemy dalej móc pomagać i działać! Chcemy dalej zmieniać świat bezdomnych zwierząt i tych skrzywdzonych przez człowieka! Pomóżcie nam pomagać!
W psim domu tymczasowym obecnie mamy pod opieką 7 psów + 1 w hotelu. Dojedzie do nas na dniach jeszcze gromadka 7 szczeniaków...
Są to:
Fionka - babulinka, która nie toleruje nikogo oprócz swojej opiekunki. Nic dziwnego ma ponad 10 lat i przez ten czas przeżyła piekło. Głodzona, upodlona do granic możliwości w dniu odbioru ledwo stała na nogach. Dopiero w domu tymczasowym odżyła i w pełni cieszy się życiem. Jest obecnie na suplementach na stawy, witaminkach dla seniorów i specjalnej karmie senior. Jako, że jest "charakterna" i nie potrafi zachować się w domu, nikogo nie interesuje jej adopcja, a wystarczy dać jej czas.
Bąbel - to kolejny ok. 10-letni senior, który na szczęście nie wybrzydza, ale przyjmuje suplementy na stawy. To kochane psisko ściągnięte z krótkiego łańcucha, na którym spędził całe życie...
Teddy - nasz kochany pół ślepotek. Odłowiony po prawie rocznej tułaczce po obrzeżach miasta. Mimo bycia chodzącym psim ideałem nadal bez zainteresowania czeka na nowy, kochający dom. Na szczęście nic mu nie dolega i jest na zwykłej, dobrej jakościowo karmie. To cudowny pies.
Misiek - czwarty senior, który jest od ponad roku w psim hotelu. To kompletnie nieadopcyjny pies, jego utrzymanie miesięczne to ok. 700 zł. Co miesiąc musimy kombinować i przekładać terminy płatności za faktury, żeby nie zostawić go na lodzie.
Doszedł do nas Junior, psia rodzinka Aza i jej dwie córeczki Beza i Tarta:
Wszystkie te pieski oprócz jedzenia muszą od czasu do czasu jeździć do weterynarza na wizyty kontrolne i badania, zwłaszcza seniorzy.
W miarę możliwości pomagamy również w kastracjach no i oczywiście kastrujemy wszystkie zwierzęta pod naszą opieką. To ogromne koszta, ale wiemy, że to dla ich dobra i jest to niezbędne przy zwalczaniu i tak już dużej bezdomności wśród zwierząt. Nasze psiaki wyjeżdżają od nas do nowych domków dodatkowo zaczipowane (od tego roku), odrobaczone, odpchlone i zaszczepione. Uważamy, że zwyczajnie im się to należy!
Przez nasz psi dom tymczasowy przewija się rocznie ponad 50 psów więc jest co robić i dla kogo walczyć!
W kocim domu tymczasowym u Agi pod opieką mamy jeszcze koty. Była ich garstka, ale w tym okresie jest mnóstwo maleńkich kociaków w potrzebie... Trzeba je utrzymać, nakarmić i leczyć.
Dlatego z całego serducha prosimy, a wręcz błagamy Was o pomoc!
Bez Was nie damy rady. Ich los leży w waszych rękach!
W imieniu sierściuchów dziękujemy za każdą złotówkę!
Ładuję...