Zamarzały w starej szopie! Błagamy o litość dla nich...

Zamarzały w starej szopie! Błagamy Was o litość dla nich!

Wczoraj w godzinach popołudniowych dostaliśmy zgłoszenie, że na wsi w powiecie kazimierskim ze starej, walącej się szopy na opuszczonym terenie słychać piski. Kilka dni wcześniej widziano tam wychudzoną suczkę podobną do amstaffa. Nikt do szopy nie poszedł, ponieważ ludzie bali się suni. Zgłoszenie sytuacji poszło też do gminy - bez rezultatu. Szybka decyzja - jedziemy. Temperatury spadły poniżej 0 Na miejscu dramat, na terenie gdzie stała szopa walały się stare śmieci, gruz, być może dlatego sunia tam szukała schronienia, bo przecież jak nie ma co jeść to i w śmieciach coś się znajdzie...

W szopie na starej słomie wśród gówien znaleźliśmy wychłodzone psie dzieci, mają nieco ponad 2 tygodnie. Oczka otwarte, dzieciaki skomlą a mamy nigdzie nie ma.

Suczka nie pokazała się, być może poszła w teren za jedzeniem i spotkało ją coś złego Wycieńczona porodem, opieką nad dziećmi... Jeździmy i sprawdzamy, czy nie wróciła do dzieci. Szczeniaki zabraliśmy do siebie. Czeka nas termofor i butelka.

Kochani, fundacja upada, a los zsyła nam kolejne istnienia do uratowania. Błagamy Was o pomoc dla tych maluchów i dla reszty zwierząt pod naszą opieką.

Dziękujemy.