Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo, oto Żanetka. Jej czas dobiega końca. Nie wiemy, ile miesięcy życia jej zostało. Może będzie to chociaż rok? Bo Żanetka nie dość, że jest bardzo stara, to jeszcze ma przewlekłą postać ochwatu. To nie rokuje dobrze.
Widzieliśmy już wiele takich koni i zawsze z tyłu głowy kołacze się myśl, jak bardzo trzeba nie mieć serca, by doprowadzić zwierzę do stanu, gdzie każdy krok jest okupiony niewyobrażalnym bólem. Bólem, o którym nie da się ani zapomnieć, ani od niego uciec. Bo zdeformowane, latami zaniedbane, małe kopytka nie chcą nieść nawet najdrobniejszego ciała, a każdy krok jest drogą przez mękę. Leżą po oborach, leżą w ciemnych, stęchłych komórkach. Z czasem tak już zaniedbane i wychudzone, że wstyd jest wezwać weterynarza. Takie konie zbiera handlarz. Wciąga je siłą na trap rozlatującej się ciężarówki i na leżąco odwozi tam, gdzie idą niechciane zwierzęta rzeźne.
Żanetkę spotkaliśmy u handlarza. Takiego co skupuje te najgorsze konie. Te najtańsze. Te, których nikt inny nie chce. Bezradnym wzrokiem rozglądała się po brudnym podwórku, kołysząc się na swoich zdeformowanych kopytkach. Daliśmy zadatek, opłaciliśmy kowala, który przyjedzie do Żanetki. Dokupiliśmy słomy i siana, by nie musiała leżeć na pełnym odchodów betonie. Prosimy, wesprzyjcie nasze działania, pomóżcie ją spłacić i zabrać. Sprawmy, by była chciana i miała dobrą opiekę, nawet jeśli miałoby to trwać tylko przez moment…
By Żanetkę uratować, musimy mieć 1800 zł (jej życie plus transport). Mamy czas do 20 lipca. Prosimy, pomóżcie.
Ładuję...