Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ciągle działamy, ciągle coś się u nas dzieje!😊Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają naszych podopiecznych.🥰
To dzięki Wam:
👉Udało się zakupić następne 2 kontenery, które będą służyć naszym psiakom jako mini szpital oraz izolatkę dla zwierzaków z chorobami zakaźnymi.
👉Udało się także opłacić wszystkie faktury za leczenie podopiecznych.
👉Kupiliśmy psiakom jedzenie oraz zrobiliśmy bieżące opłaty.
To dzięki Waszej pomocy działamy dalej! 🍀🍀🍀
TO KONIEC KUNDELKÓW
Mimo fatalnej sytuacji finansowej, która towarzyszy nam od dłuższego czasu tliła się w nas nadzieja, że przetrwamy, że damy radę..
Nadzieja zgasła.
Wczoraj otrzymaliśmy fakturę od weterynarza za maj. Aż 19358zł(!) a nadal wisi nad nami niezapłacona faktura z kwietnia na 16198zł‼️
Leczenie "na kreskę" u weterynarza wstrzymane. Za dużo mamy długów.
Karmy nikt na kreskę nigdy nie daje, środków na pchły i kleszcze też nie, wody, prądu również...
Czyli podsumowując:
nie mamy za co leczyć psów
nie mamy za co kupić karmy
nie mamy na pozostałe koszty utrzymania.
Założona przez nas na początku kwietnia zbiórka nadziei nie przyniosła oczekiwanego rezultatu :( Brakuje ponad połowy kwoty a w międzyczasie doszły kolejne faktury.
To koniec kundelków. Po 20 latach pomocy musimy się poddać
Chociaż nadchodzi wiosna, nad nami zebrały się ciemne chmury. Pracujemy bez wytchnienia, by ratować zwierzęta, ale zostaliśmy zmuszeni wstrzymać przyjęcia nowych podopiecznych!
Fundacja Kundelek ma pod swoimi skrzydłami 80 psów i 30 kotów. 110 porzuconych, do niedawna wynędzniałych, bezdomnych istot. Ratowanie im życia to nie tylko zgarnięcie ich z ulicy. To wysiłek, krew i łzy. Codzienna opieka i koszty. KOSZTY, KTÓRE NAS ZABIJAJĄ. Stanęliśmy przed murem, którego bez Waszej pomocy nie przebijemy. Trafiają do nas psy w fatalnym stanie.
Zobaczcie, jak zmieniają się pod naszą opieką.
To tylko kilka przypadków, a są ich setki. Zagłodzone, chore, wyniszczone, potrzebujące natychmiastowej pomocy weterynaryjnej, diagnostyki i leczenia. Pomagamy nie tylko ślicznym, adopcyjnym pieskom. Przyjmujemy też stare, duże, przegrane. Bo tego potrzebują. Wszystkie nasze zwierzęta idą do adopcji: odrobaczone, odpchlone, zaszczepione, zaczipowane i wykastrowane. To są dla nas ogromne koszty.
Miesięczny koszt utrzymania azylu to około 40 tysięcy zł, w skład którego wchodzą nie tylko koszty leczenia. Musimy również zapłacić za prąd, wodę, ogrzewanie, śmieci, a przecież zwierzęta muszą też jeść. Tylko że znaczna część z nich nie da rady na karmie bytowej. Pod naszą opieką są staruszki, mamy karmiące, zwierzęta z różnymi schorzeniami – potrzebujące specjalistycznej, dedykowanej, często weterynaryjnej karmy, która stanowi ważny element ich terapii. I to też nie wszystko. Sezon na kleszcze w pełni, a my mieścimy się wśród łąk i lasów. Wszystkie psy potrzebują przecież spacerów. Dwoje naszych podopiecznych dopadła babeszjoza. Musimy zabezpieczyć je wszystkie.
Koszt Bravecto, w zależności od wagi psa waha się od 105 do 145 zł. Pomnóżcie to przez 80! Brodline dla kotów to 38 zł. Niby niewiele, ale x30 daje naprawdę pokaźną kwotę. Każde z tych zwierząt trzeba też odrobaczyć. Aby nie skrzywdziły ich pasożyty – ani te zewnętrzne, ani wewnętrzne musimy wydać aż 15 tys zł!
Miłość to nie wszystko. Ona jest tylko motorem do tego, by wbrew wszystkiemu walczyć o życie każdego z tych zwierząt. Zawiódł je człowiek. Człowiek może zmienić ich los. Ale proza życia weryfikuje każdą ideę. Jeśli nie będziemy mieli środków na zabezpieczenie bytu zwierząt, przebywających pod naszą opieką, miłością nie zapewnimy im leczenia profilaktyki i jedzenia.
Jesteśmy na granicy – gotowi, by nieść pomoc do upadłego (tuż przed świętami trafiło do nas 14 psów, w tym mama z miotem szczeniąt), a jednocześnie bezsilni – bo bez pieniędzy nie będziemy w stanie o nie zadbać, ani nie pomożemy kolejnym.
Więc choć z całych sił broniliśmy się przed tym rozwiązaniem - zakładamy zbiórkę, która pomoże przetrwać nam i naszym zwierzętom przez następne 3 miesiące. 130 tys. zł - kwota na to, że Kundelek dalej będzie ratunkiem dla niechcianych, chorych, porzuconych, zaniedbanych...
Prosimy, Pomóż nam Pomagać! 110 kundelkowych istnień bez Ciebie nie ma szans!
Ładuję...