Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Moi Drodzy,
Przekazuję wieści od Zefira, a przede wszystkim podziękowania za pomoc w opłaceniu leczenia i operacji. Jego historia jest słodko-gorzka, bo leczenie zostało zakończone i jego stan się poprawił, ale choroba spowodowała duże spustoszenie w jego organizmie, dlatego musi być na specjalnej diecie i przechodzić okresowe badania. Jest kotkiem specjalnej troski po prostu.
Zefir i jego rodzina ogromnie, ogromnie Wam dziękują, a ja razem z nimi. Jesteście wspaniali!
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
U Zefira w znieczuleniu ogólnym wykonano zabieg uretrostomii kroczowej z częściową amputacją prącia. Po umieszczeniu cewnika w cewce moczowej ewakuowano mocz z licznymi złogami. Przez kolejne dni występowało krwotoczne zapalenie pęcherza moczowego, dostał skierowanie na USG. Jest na antybiotykach.
Właściciele robią co mogą, by mu pomóc ale koszty leczenia z każdą wizytą przyrastają. Do tego dochodzi konieczność odpowiednia dieta, która w tej sytuacji też jest dużym wydatkiem. Dla jednej rodziny uniesienie tak dużych kosztów jest ogromnym obciążeniem. Bardzo prosimy o wsparcie dla Zefira.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Dziękuję za każde wsparcie.
Szanowni Państwo, gdy 13 lat temu tworzyliśmy Benkowo, postawiliśmy sobie również za cel wspieranie osób prywatnych. Mając pod opieką bardzo wiele chorych zwierząt, doskonale wiemy, jak ogromne mogą być koszty leczenia i rozumiemy, że są sytuacje, gdy kogoś na to leczenie nie stać.
Wiemy też, że zbyt często podejmowane są najtrudniejsze z decyzji, gdy przeprowadzana jest eutanazja, bo opiekunów nie stać na operacje czy leczenie dlatego proszeni o pomoc, staramy się nie odmawiać, wierząc, że razem możemy zrobić więcej.
Dziś naszej pomocy potrzebuje Zefir. Prowadzone leczenie okazało się nie skuteczne, a ciepiący kot odgryzł sobie z bólu prącie. Posłuchajcie…
Zefir ma dom, opiekę i rodzinę, która się o niego troszczy jak umie. Jest pełnoprawnym domownikiem, przyjacielem i powiernikiem największych tajemnic. Miłości ma pod dostatkiem, ale miłością, choćby największą nie ureguluje się rachunków za leczenie.
Dwa tygodnie temu poczuł się źle. Opiekunowie, jak zawsze, gdy ich pupilowi coś dolegało, mimo nocnych godzin udali się do całodobowej lecznicy. Tam Zefir został przebadany. Wykonano RTG, ustalono, że kot ma zatwardzenie, a kał zalega w jelicie grubym. Wykonano również lewatywę i odesłano do domu. Potem było już tylko gorzej...
Kilka godzin później opiekunowie z cierpiącym Zefirem byli już w kolejnej klinice. Lekarz po badaniu stwierdził ostrą niewydolność nerek, która rozwinęła się z zapalania pęcherza. Przy próbie założenia cewnika okazało się, że Zefir z bólu obgryzł sobie prącie, które wisiało na maleńkim fragmencie cewki moczowej.
Zefir został odrobaczony przez brzuch, po odpadnięciu resztek prącia założono cewnik i wdrożono intensywne leczenie. Od dwóch tygodni trwa dramatyczna walka o życie Zefira. Leki, kroplówki, płukanie pęcherza (krwiomocz), antybiotyki, leki przeciwzapalne, codzienne wielogodzinne wizyty w klinice i ciągle tląca się nadzieja, że Zefir da radę. Że przeżyje. Że starczy mu sił na tę walkę i nie zostawi swojej rodziny.
Leczenie przynosi efekty, z każdym dniem jest maleńka poprawa. Gdy stwierdzono mocznicę, kreatynina wynosiła 1074,2, a mocznik 73,0. Aktualnie mocznik to 6,75, a kreatynina 125,7. Opiekunowie starają się, jak mogą, stosują do wszystkich zaleceń lekarzy, przeorganizowali całe swoje życie, by zapewnić Zefirowi codzienne, wielogodzinne pobytu w klinice. Pokryli już część kosztów, ale ich możliwości się skończyły. Bez naszej pomocy nie są już w stanie dłużej dźwignąć ogromnych wydatków. Leczenie ciągle trwa i będzie nadal trwało, a opłacić trzeba jeszcze operację Zefira. Konieczną uretrostomię kroczową (wyszycie cewki moczowej) oraz częściową amputację prącia. Nie da się zrobić przerwy w leczeniu. Nie da się obejść bez operacji.
Jeśli Zefir ma żyć, trzeba mu pomóc teraz.
Szanowni Państwo, Zefir to przyjaciel, domownik, członek rodziny. Nie brakuje w jego domu niczego, co potrzebne jest kotu. Brakuje jednak pieniędzy na opłacenie leczenia. Łącznie aż 6800 zł. Bardzo prosimy, rozważcie wsparcie. Nie zostawiajmy ich samych.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...