Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zenit dał radę! Jego rany pomału się goją, piesek przebywa w lecznicy na leczeniu farmakologicznym. Gdy wyzdrowieje, pojedzie do swojego nowego domku. Dziękujemy za pomoc wszystkim, którzy nie pozostali obojętni na jego los!
09 kwietnia br. wolontariusze otrzymali informację o pojawieniu się nowego pieska, który leżał nieruchomo w krzakach nieopodal śmietników. O tym, że zwierzak żyje, świadczyło jedynie ciche, błagalne skamlenie. Na miejscu okazało się, że psiulek jest poraniony, rany te nie są świeże i mają przynajmniej ze trzy dni.
Pod skórą zdążył się utworzyć ropień, który można było wyczuć dłonią. Szyję Zenit miał już znacznie obrzękniętą, nabrzmiałą i objętą stanem zapalnym. Piesek został natychmiast przewieziony do najbliższej lecznicy.
Ten niewielkich rozmiarów staruszek z niesamowitą ufnością oddał się różnym procedurom, pozwalał sobie pomóc. Piesio miał podwyższoną temperaturę, odczuwał silny ból i miał stan zapalny. Biedaczysko, tyle musiał wycierpieć...
Weterynarze zajęli się pieskiem natychmiast: wygolili sierść na ranach i w ich okolicach, rany przemyli, oczyścili. Płyn z ropnia został odprowadzony i założono dren. Zenit ma założone opatrunki i dostał wszystkie niezbędne zastrzyki. Piesek musi być pod obserwacją przez jakiś czas, musimy mieć pewność, że rana dobrze się będzie goić i nic złego się nie wydarzy. Dlatego psiulek zostanie przez jakiś czas w lecznicy.
Kochani, zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie dla tego przecudownego, spokojnego czworonoga. Możemy na Was liczyć? Będziemy wdzięczni za komentarze, udostępnianie postu i wpłaty pieniężne. Dziękujemy, że z nami jesteście!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc finansową.
Ładuję...