Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety Zezunek nie dał rady.
Dorobiono badania , które miały wykluczyć lub potwierdzić mycoplazmy. W wyniku weryfikacji mycoplazmy nie stwierdzono.
Zezunek odmówił jedzenia, siedział w klatce osowiały, kroplówki podskórne nie pomagały a dożylne ze względu na anemię nie mogły być zlecone.
W zasadzie stało się jasne po ponownej analizie wyników, po weryfikacji iż powodem nie jest pasożyt, że Zezunkek cierpiał na przewlekłą niewydolność nerek. To podstępna choroba, nie dająca długo objawów. U kotów wolno żyjących gdy wybuchnie w zasadzie nie daje zwierzakowi szans. Wiemy, że Zezunek jeszcze kilka dni przed utratą sił fikał koziołki z innym kotem, stąd nadzieja, że być może jego choroba ma inne tło ale niestety okazało się w sumie najgorsze PNN: Kreatynina 7,5 / norma 2 mocznik 450/norma 70 , limfocyty 2 gdy norma od 20, neutrofile segmentowane 97 / norma 75, Parametry czerwonokrwinkowe dużo, dużo niższe niż dolne granice (około połowa wartości)
Postanowiliśmy nie przedłużać jego cierpienia i pozwoliliśmy mu odejść w spokoju ?
Zezunek to jeden z kilku kocurków mieszkających w budkach przy Zakładach Rybnych w Gdyni. Jest wdzięcznym dzikuskiem - zawsze witał karmicielkę z podniesionym ogonkiem, lubił kręcić ósemki i ocierać się o jej nogi. Był wesołym, zadowolonym zwierzakiem, jednak raczej niedotykalskim.
Niestety, krótko przed świętami Wielkanocnymi nagle zaprzestał jeść i wychodzić z budki. Zaniepokojona karmicielka natychmiast zgłosiła ten fakt naszej wolontariuszce, a my zareagowaliśmy od razu. Na miejscu okazało się, że faktycznie Zezunek nie miał zamiaru opuścić swojego lokum. Wolontariuszka postanowiła zabrać kota wraz z budą. Spróbowaliśmy go wydostać za pomocą rękawic. Okazały się zbędne, bo nie miał sił, by walczyć. Po prostu wyciągnęliśmy go z domku. Stan Zezunka jest bardzo zły - katar i zaropiałe oczy to najmniejszy z jego problemów.
Od razu dało się zauważyć charakterystyczny zapach mocznika – stąd podejrzenie niewydolności nerek. Kot był tak słaby, że udało się bez większych problemów pobrać krew do badań.
Wyniki nasuwają podejrzenie mycoplasmy. Parametry nerkowe m bardzo mocno podwyższone: kreatynina 7,5 (norma do 2,0) mocznik 435 (norma do 70) do tego dość duża anemia, która może być skutkiem występowania mycplasmy lub przewlekłej niewydolności nerek.
Postanowiliśmy dać Zezunkowi szansę i czas. Leczymy go, płuczemy i zobaczymy, co będzie się działo dalej. Mamy informację ze szpitalika, że kocurek zaczął jeść. To dobry objaw! Jeśli natomiast parametry nerkowe nie obniżą się znacznie, to kocurek nie będzie mógł wrócić na dwór – będzie potrzebował domu na ostatnie miesiące swojego życia. Jest jednak ryzyko, że w najbliższym czasie zabije go pasożyt krwi (mycoplazmy). Działanie antybiotyku spowoduje zabijanie pasożyta, a wraz z tym jeszcze większy rozpad czerwonych krwinek.
Mamy nadzieję, że Zezunkowi uda się przetrwać kurację i zacznie dobrze funkcjonować. W imieniu kocurka bardzo prosimy Was o wsparcie.
Ładuję...