Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli Dolarowi - dzięki wam na trzech lapach i podpierając się czwartą pomaszerował do swojego domu :-)
Jesteśmy już po drugiej operacji - pierwsza to skomplikowana repozycja łokcia i ustalenia złamań w obrębie stawu. Druga - to ponowne unieruchomienie połamanych kończyn tym razem za pomocą gwoździ chirurgicznych, drutów i unieruchomienia zewnętrznego. Operacja trwała 4 (!!!) godziny...
Dług u ortopedy to 1250 zł i 3320 zł - razem już 4570 zł!
Do tego blisko 1000 zł na dotychczasowe, tygodniowe leczenie (środki opatrunkowe - gips, bandaże, plastry, opaski przylepne, kołnierze, preparaty mineralno-wapniowe, odżywki, antybiotyki, środki przecibólowe...)
O mało nie straciliśmy Dolara - najcenniejszego chłopaka na świecie :-). Ale dzielności próbuje dźwigać się na swoich łapinkach - przecież jedna jest całkiem dobra :-)
Wymaga opieki 24 godziny na dobę.
Zbieramy też na komórki macierzyste, by złamania jak najszybciej się zagoiły. Zbieramy na rehabilitację, bo po 6-8 tygodniach leżenia będzie wymagał ponownej nauki chodzenia (laseroterapia, bieżnia wodna, masaże...).
Trzy łapy połamane! Leżał na środku polnej drogi, w środku niczego... Ten potwór, który z ogromną prędkością uderzył w dużego psa i zostawił go na pewną śmierć, nie zasługuje na miano "człowiek".
Załamania zaopatrzone - założone opatrunki gipsowe, z żywicy i termoutwardzalne... Ale malamuci spryt poradził sobie z kagańcem i kołnierzem... I tak już trzy razy!!!
Nie poddamy się! Nie posłuchamy 'mądralińskich' - lepiej go uśpić, bo się męczy... On chce żyć! Wiemy, że dzięki Waszej pomocy to się uda. Z góry dziękujemy!
Ładuję...