Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jesteśmy z Wami już 16 lat. Zwierzęcy Folwark to miejsce dla szczególnych zwierząt. Miejsce inne, niż wszystkie. Dla tych starszych z siwymi skroniami i mądrymi oczyma, których starości nikt nie chciał doczekać.
Dla tych zapomnianych najbardziej na świecie. Dla tych, co idą powoli i koślawo i więcej leżą niż inne. Dla tych, których oczy przepełnia cierpienie, a czasem lata głodu i przesiąkły bezdomnością. I dla tych porzuconych przez człowieka, bo się zużyły po latach, były nieposłuszne albo straciły nagle zdrowie i właściciel nie chciał ich leczyć. Dla tych niewidomych, co patrzą na Ciebie oczyma duszy. Dla najbardziej chorych, dożywotnio kalekich, które są od nas w 100 procentach zależne. Dla zwierząt "nie takich" jak trzeba, które nie pasują. I tak dalej, można wymieniać bez końca. Usiądź wygodnie, zapraszamy Cię na spacer po naszym azylu.
Powodów, dla których sa u nas, a nie u ludzi, u których na to zapracowały, zawsze są miliony. Rozwiązanie wybierane często tylko jedno. Pozbyć się. Zaś amych sposobów jest mnóstwo. Można przebierać.. Wyrzucić na ulicę, sprzedać handlarzowi, zostawić do uśpienia u weterynarza, byle nie płacić rachunku. Można też podrzucić pod bramę, próbować utopić, albo okaleczyć. To już obojętne. Byle zniknęły.
Ale one nie znikają...
My zawracamy je z ostatniej drogi, zawsze gdy jesteśmy w stanie. Przygarniamy i dajemy szansę, aby ponownie zaufały człowiekowi. Często to trwa latami, a najgorsze blizny zostają. Trzymamy kciuki za każdego z nich. Dzięki takim ludziom jak Ty szansa. Bez Ciebie nie byłoby tego tekstu, nie byłoby Zwierzęcego Folwarku. Tych zwierząt też już dawno by nie było. Jesteśmy ich jedyną nadzieją. Ty jesteś.
Przygarniamy te zwierzaki dzięki dobrym ludziom. Robimy co w naszej mocy, aby niczego im nie brakowało. Bo jesteście z nami od tylu lat i pomagacie nam dać im dach nad głową, pełną michę, leczenie gdy go potrzebują. No i opiekę do ostatniego tchu. I tylko dzięki Tobie one żyją do ostatniej chwili otoczone miłością i troską. Innego miejsca na świecie nie mają. Ale idzie zima, zima, która jest zawsze trudna dla wszystkich schronisk i organizacji. Bo ceny idą w górę, a zwierząt przybywa. Bo więcej zwierząt do nas trafia, bo drożeje też owies, bo więcej psów jest wyrzucanych na ulicę. Bo stare konie, psy i koty emeryci, potrzebują zimą nieco lepszej paszy i lepszego schronienia. Bo za moment trafi do nas, jak co roku, mnóstwo niechcianych prezentów, które musimy przyjąć - bo jesteśmy ich jedyną opcją, by miały jakieś jutro.
Witaj, Internauto, w największym azylu dla koni w Europie. A tak naprawdę azylu dla wszystkich stworzeń. Tworzymy kilka azyli dla zwierząt utrzymywanych wyłącznie dzięki wsparciu takich ludzi jak Ty. Na miejscu, pod naszymi skrzydłami, przebywa ponad 1000 koni i setki innych zwierząt. Wszystkie ocalone, wszystkie traciły dawno prawo do życia. A tu je odzyskały.
Centaurus to 16 lat działalności w imieniu zwierząt. Działalności, w którą zaangażowaliśmy kilkaset tysięcy ludzi, którzy chcą coś zmienić dla zwierząt w tym świecie. Ludzie, którzy są sercem tego co robimy. Tysiące zwierząt, które otrzymały pomoc. Te niechciane, te wyeksploatowane do granic możliwości, te nie do końca piękne, te bez dobrego pochodzenia. Albo te skazane na wykluczenie i śmierć, bo urodziły się nie takie, jak powinny. I trzeba je za to ukarać. Są konie, są psy, są i koty. Są też uszate osły, gdakające kury, no i świnie, krowy, kozy, owce, dzikie zwierzęta i mnóstwo innych. Wszystkie zwierzęta, które trafiły pod nasze skrzydła, proszą dziś o Twój gest. Zamiast kawy, batonika, zamiast biletu do kina. Każde kilka złotych jest bezcenne. Bo dla nich to życie. To wszystko, co mają. Bo nikt inny im nie pomoże.
A my pomagamy wedle naszych możliwości tylko dzięki Tobie. I dziś nisko się kłaniamy, i w ich imieniu - prosimy Cię, dorzuć się do ich żywienia, utrzymania, leczenia, rehabilitacji. Okres grudniowy zaczyna najcięższy okres w roku. A jednocześnie okres pełen nadziei. Uznaj, że ich życie jest tego warte. Bo wcześniej ktoś uznał, czasem wiele razy, że są warte mniej niż nic. Bo zaraz będzie ich więcej, i możemy nie podołać. Bo te, które już u nas są dziś, błagają, byś o nich pamiętał tej zimy.
Na miesięcznie utrzymanie ponad 1000 koni, kilkuset osłów, sfory psów, kotów oraz setek innych zwierząt - wydajemy co miesiąc ogromne kwoty. I co miesiąc walczymy, aby na to wszystko starczyło. W tym jest to co najważniejsze, czyli wyżywienie, suplementy, pensjonaty, leki, niezbędne kliniki, podstawowy weterynarz dla wszystkich stworzeń, kowal, transporty. Staramy się, aby nasze zwierzęta miały wszystko, czego potrzebują, choć bywa to bardzo trudne.
Niemniej od 16 lat staramy się trwać dla nich, dla braci mniejszych. I to wszystko jakimś cudem się udawało. Dzięki pomocy osób prywatnych i firm. Nasze wszystkie zwierzęta miały zawsze zapewniony możliwie najwyższy poziom opieki, rehabilitacji, a bywa, że leczenie jednego sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych. Łatwo policzyć, że to potężne kwoty, a jednocześnie to zwierzęta często nieużytkowe, których nikt nie chce. Nie jesteśmy w stanie odmówić im życia. I mogą jedynie stanąć dziś przez Tobą i błagać o to, byś uznał, że warto im pomóc.
Centaurus to kilka tysięcy kampanii społecznych, to nieustanne poszukiwanie nowych domów adopcyjnych, to setki interwencji i tysiące zwierząt ze swoją trudną historią. To wszystko było zawsze możliwe dzięki takim osobom jak Ty. I dziś właśnie Ciebie chcemy prosić, byś pochylił się nad tymi, które same o pomoc nie poproszą. Większość z nich nie jest medialna, nigdy nie trafią na okładki gazet, ani nawet nie dostaną swojego małego artykułu gdzieś na dole strony. Większość z nich ma szare, identyczne historie. Były czyjeś, gdzieś, a za moment ktoś usuwał je jednym płynnym ruchem ze swojego życia. O większości z nich, tych z wiejskich gospodarstw, nie przeczytasz nigdzie. One umierają w ciszy swojej bezsilności, w świecie, który zarzuca je bezdusznością i obojętnością i pędzi dalej. Poza Tobą - nie mają nikogo.
Każdego dnia w okresie zimowym odbieramy setki telefonów. Połowa z nich, to prośba o pomoc. Część od osób prywatnych, ale wiele od innych organizacji, sporo od gmin i gospodarstw. Nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc. Powiem więcej - wybieramy losowo. Bo tu nie ma większych i mniejszych tragedii. To nie chodzi o to, co nas osobiście poruszy. Bo to nie o nas chodzi. Tu chodzi o to, aby pomóc tam, gdzie jesteśmy w stanie mądrze to zrobić. Niedawno próbowaliśmy kupić od handlarza konia, nazywał się Artur. Zanim dojechaliśmy do siebie, zanim uruchomiliśmy zbiórkę, Artur złamał nogę szarpiąc się na grubej linie. Mimo naszych próśb, handlarz, wbrew prawu, wywiózł Artura na ubój. Ze złamaną nogą, konającego z bólu, pod osłoną nocy. Takich sytuacji, gdzie moglibyśmy pomóc szybciej, ale brak pieniędzy nas ogranicza, jest mnóstwo. O Artura możemy walczyć w sądzie, o to co mu zrobiono. I zapewne będziemy. Ale to nie wróci mu życia. I nie oszczędzi cierpienia. Oststanio z przerażeniem patrzymy, jak wciska nam się w ręce rachunki za siano, za owies, za leczenie. Przy ilości zwierząt jaką mamy, za moment będziemy musieli zaprzestać przyjmowania kolejnych. Bo zwyczajnie - nie będziemy mieli czym zapłacić.
Proszę, pamiętaj. Każda kwota jest na wagę złota, każda złotówka jest dla nas bezcenna. Nasze zwierzęta czekają również na karmę dla psich staruszków, miski, koce, środki opatrunkowe i chętnie przyjmiemy każdą ilość środków czystości oraz wszelakich akcesoriów dla zwierząt (posłania, zabawki, szczotki, ubranka dla strauszków). Nasze konie będą Ci wdzięczne za witaminy i ciepłe derki, chętnie nieprzemakalne na zimę. U nas w azylu, przy tej ilości zwierząt, zwyczajnie wszystko się przydaje. Jeśli chcesz i możesz wesprzeć zwierzaki paką dla zwierzaka, koniecznie zadzwoń: 518 569 487. Paczki można słać na adres folwarku: Szczedrzykowice 10, 52-230 Prochowice.
Za każde wsparcie dla naszych podopiecznych serdecznie Ci dziękujemy!
Ładuję...