Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pożegnaliśmy Muchomorka. Jego kruche ciałko poddało się, przestało walczyć. Mimo stałej opieki w klinice wet, nie udało się :(. Walczyło o niego wiele osób. Wszystkim dziękujemy z głębi serc za wsparcie kocurka z ulicy którego los tak okrutnie potraktował. :)
Przez tych parę dni był ważny dla osób które serca mają po właściwej stronie, <3 Dzięki Wam opłacimy jego fakturę z kliniki.
To co zostanie po spłacie przeznaczone zostanie na kolejne chore koty pod naszą opieką, których niestety nie brakuje.
Po badaniu RTG u kocurka nie stwierdzono złamań. Ma natomiast nieokreślonego pochodzenia...rany na ciele, największa w okolicy szyi, krwiaki (m.in.okolice jąder), jest mocno poobijany. Ze wzgędlu na zaawansowaną muszycę rany goją się trudno i sprawiają ból ale nasi lekarze skutecznie muszycę zwalczają.
Nietety (!!!)...nie siusia sam, prawdopodobnie jest to bólowe-pourazowe, musiał zostać zacewnikowany. Pobyt w klinice trwa.
- kot umyty, ogolony i oczyszczony z larw. Stale nawadniany , test FelV ujemny. Ogromnie osłabiony. Przed znieczuleniem do pełnej diagnostyki musi zostać wzmocniony, Udało się obniżyć gorączką. Z pewnością ma złamaną żuchwę. Walczy o życie.
Kolejny dzień. Kolejny dramat. Kocur niekastrowany znaleziony na ulicy Janińskiej, po przyjęciu zgłoszenia w trybie natychmiastowym został przewieziony do kliniki.
Widzimy rany i ogromną ilość larw much, które zjadały go żywcem,
Kocurek jest w trakcie diagnostyki, z niepokojem czekamy na informacje, które jak tylko uzyskamy, dopiszemy w aktualizacji, wtedy też mogą ulec zmianie szacowane wstępnie koszty. Błagamy o wsparcie najmniejszą wpłatą. To kolejny kot w klinice, którego opłacamy!
.
Ładuję...