Amputacja główki kości udowej

Maluszek, który trafił pod naszą opiekę, uległ wypadkowi. Nie wiemy, co dokładnie się stało, czy potrącił go samochód, czy poturbował pies, czy może był to kopniak ze strony człowieka... Nie wiemy...

Wiemy natomiast, że kotek potrzebował pomocy, opieki i zabiegu, by mógł wrócić do sprawności. Kotek kiedy do nas trafił, był bardzo maleńki, nie ważył nawet kilograma, decyzją lekarzy czekaliśmy, aż osiągnie odpowiednią wagę, by mógł przejść bezpiecznie zabieg.

Maluch jest już po operacji, teraz dochodzi do siebie i będzie żył jak zupełnie zdrowy kotek. A my prosimy Was o pomoc, mamy do zapłacenia fakturę. Oddaliśmy naszego Malca w ręce najlepszych lekarzy i bardzo się cieszymy, że dochodzi do zdrowia. Jednak wszystko ma swoją cenę.

Pomagamy kociakom tylko i wyłącznie dzięki ofiarności darczyńców i zbiórkom takim jak te. Bez Was nie damy rady, nie uzbieramy tej kwoty sami. Prosimy o pomoc dla kotka, byśmy mogli nieść pomoc dalej.