Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pani Jola opiekująca się zwierzkami zmarła w sierpniu 2019 roku.
Zwierzęta pod jej opieką są teraz otoczone troską przez nowy zarząd fundacji.
Staramy się kontynuować Jej dzieło.
Teraz, gdy czytamy ten post, Pani Jola jest operowana.
To bardzo ważne, aby czuła, że wspierają ją ludzie, którzy doceniają jej poświęcenie dla zwierząt. W przytulisku pod opieką Ewy i Ani zostały zwierzęta.
Przez wiele miesięcy będzie potrzebna pomoc, bo Pani Jola w tym stanie nie może pracować przy zwierzętach.
Pani Jolu! Proszę się nie martwić. Dobro wraca!
Będzie dobrze!
Kochani, w życiu dopadają nas różne nieszczęścia. Jednym z takich, które zmieniają życie, jest choroba nowotworowa. Świat się wali na głowę, bo wiadomo, że nie jest łatwo...
Nasza prezes Pani Jola Boczkowska od roku nie poddaje się chorobie. Najpierw naświetlania i trudne do zniesienia skutki radioterapii. Potworny ból gardła, który nie pozwala jeść, utrata wagi i osłabienie. Niestety, nowotwór jest nadal aktywny, więc po wielu konsultacjach zapadła decyzja o usunięciu zaatakowanej krtani. Pani Jola to człowiek, który całe życie poświęcił misji, jaką jest pomoc zwierzętom. Pamiętam Wigilię, podczas której siedziała w stodole, ratując szczeniącą się, zdziczałą suczkę. Pamiętam Wielkanoc, gdy łapała dziką Pisankę na nasypie kolejowym. Pamiętam, że pomagała wtedy, gdy inne, duże fundacje nie chciały zabrać niechodzącego psa po wypadku.
Takich historii jest wiele, bo uratowanych przez nią zwierząt jest tysiące... Nie przesadzam! I gdy mówią - dobro wraca - chcę, żeby wróciło, żeby nie bolało, żeby mogła mówić, żeby mogła nadal pomagać.
Zostają psy i koty, którym trzeba zapewnić normalne życie w przytulisku. Trzeba je nakarmić, wyleczyć, wyadoptować. Liczymy na to, że się uda. Pani Jolu, tylko prosimy wyzdrowieć!
Ładuję...