Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cześć to ja Bruno. Dla poprzednich właścicieli Misiu a nawet i Palant bo tak też na mnie mówili...
Dostajemy telefon o zaniedbanym psie na łańcuchu na terenie gminy KRUSZWICA. Długo nie czekając, wsiadamy w samochód i jedziemy. Termometr wskazuje ponad 30 stopni. Żar leje się z nieba.
Dojeżdżamy. Na miejscu zastajemy psa na 1.5 metrowym ŁAŃCUCHU i KOLCZATCE, która wrzyna mu się w szyję. Ile lat musiał żyć z tą kolczatką, skoro na szyji widzimy rany?!..
Stoi on na rozgrzanych betonowych płytach. W misce sucho. Ani jednej kropli wody. W drugiej misce ziemniaki, mleko i łupiny😯Pies jest brudny, zaniedbany.
Rozmawiamy z "właścicielem". Twierdzi on że pies musi być na kolczatce, bo inaczej uciekłby... Zwracamy mu uwagę i przekazujemy w jakich warunkach powinien być pies. Z jego ust padają słowa "jak mam go gdzieś oddać to wolę go zabić młotkiem". Zamurowało nas i brakło nam słów. Wzywamy policję. Właściciel twierdzi że zrzeka się psa ponieważ nie stać go na poprawę warunków. I tak uwolniliśmy Bruno.
Już nigdy nie zobaczy łańcucha i kolczatki. Ujrzy tylko kochających ludzi wokół siebie i mnóstwo miłości.
Bruno jest po wizycie u weterynarza. Został odrobaczony. W najbliższym czasie czeka go jeszcze szereg badań, pobranie krwi i zabieg kastracji. Musimy sprawdzić jaki jest jego stan zdrowia.
Ładuję...