Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zosia niestety odeszła :( Nie dała rady :( W ubiegły wteorek zaczęła krwawić, zawieźliśmy ją do zewnętrznej kliniki, gdzie niestety musieliśmy skrócić jej cierpienia. Przoprowadzono sekcję zwłok, podczas której stwierdzono zmiany rozrostowe w obrębie worka osierdziowego, mogące świadczyć o obecności guza w okolicy serca. Dziękujemy wszstkim, którzy wspomogli Zosię i nadal walczymy o zdrowie Gniewka.
UWAGA! Drastyczne zdjęcia!
Poznajcie Zosię i Gniewka. Dwa psy w typie owczarka niemieckiego zamieszkujące do piątku na jednej z polskich wiosek. Zosia z krowim łańcuchem, Gniewko w kojcu z wysypiskiem śmieci w środku.
I ludzie, którzy absolutnie nie widzą nic złego w warunkach tych psów! Zosia ma ogromną ranę od wrośniętego łańcucha, Gniewko tak samo - ogromna krwista rana na karku od wrośniętego łańcucha! Wierzyć się nie chce! W tych czasach takie średniowiecze!
Psy zostały zabezpieczone i przewiezione do lecznicy zewnętrznej w celu przeprowadzenia wstępnej obdukcji oraz rozpoczęcia leczenia. Przeciwko byłym "opiekunom" zostanie wytoczona sprawa, dlatego całość leczenia nie może odbywać się w naszym gabinecie weterynaryjnym.
Z wywiadu weterynaryjnego wynika, że Zosia ma około 2 lat. Została dowieziona z głęboką zmianą na szyi z widocznym śladem po wrośniętym łańcuchu. W czasie badania został pobrany wymaz do badania bakteriologicznego oraz krew do badań bakteriologicznych.
Gniewko ma około 3 lat i podobnie jak Zosia został dowieziony do lecznicy z głębokimi ranami na szyi i widocznymi śladami po wrośniętym łańcuchu. W psa w ranie stwierdzono larwy much. Podobnie jak u Zosi pobrano materiał do nadań bakteriologicznych oraz krew do badań diagnostycznych.
W przypadku obu psów rany zostały odkażone oraz zabezpieczone, wdrożono antybiotykoterapię o szerokim spektrum działania oraz płynoterapię.
Na chwilę obecną jeszcze za wcześnie, aby wyrokować, jak długie będzie leczenie zwierząt. To, co możemy Wam obiecać, to że będziemy walczyć o ich lepszą przyszłość, o to by znalazły kochających ludzi. Postaramy się na bieżąco informować Was o postępach leczenia. Dla nas zadziwiające jest to, jak tak zniszczone przez człowieka psy mogą nadal tak bezwarunkowo kochać. Oba psiaki są bardzo cierpliwe, znoszą wszystkie zabiegi przy nich wykonywane ze spokojem, a co najważniejsze cieszą się na nasz widok i pragną naszego dotyku.
Ponieważ tak jak zaznaczyliśmy w tym przypadku leczenie musi odbywać się klinice zewnętrznej, prosimy Was o pomoc w jego sfinansowaniu. Dobrze wiecie, że nawet jeżeli ta sprawa znajdzie swój finał w sądzie, to i tak wyroki rzadko zobowiązują skazanego do pokrycia kosztów leczenia. Jak tylko będziemy otrzymywać faktury, to będziemy je tutaj udostępniać.
Pomóżcie nam zbudować dla nich lepsze jutro!
Ładuję...