Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W zeszłym tygodniu, wyrwane z rąk kata. Dziś nadal potrzebują pomocy.
Aktualizacja [27.12.2018]
Mamy już wyniki badań chłopców. Niestety nie są dobre. Wyniszczenie organizmów było tak duże, że wywarło duży ślad w ich a zwłaszcza Smerfa organizmie. Na dniach będziemy miały, opracowane przez weterynarza, dalsze zalecenia. Bardzo prawdopodobne, że Forest ma chore serduszko. Ale to będziemy musiały potwierdzić kolejnymi badaniami.
Kochani przyjaciele, każdy Wasz sms, każda Wasza złotówka w tej chwili jest na wagę ich zdrowia. Bardzo prosimy o Pomoc.
Aktualizacja{23.12.2018]
Dzieciaki nabierają sił, co nas bardzo cieszy. Ale jeszcze daleko do odtrąbienia sukcesu.
Malutki Smerf cały czas musi dostawać mleko, witaminy i odpowiednią suplementację. Jest dużo lepiej. ale ponieważ jego organizm był skrajnie wycieńczony, wręcz zagłodzony, dużo czasu upłynie, zanim będziemy mogły powiedzieć, że jest ok.
Forest coraz dzielniej sobie poczyna W końcu przestał ze strachem, patrzeć na człowieka. Z dnia na dzień stał się stajennym ulubieńcem. Przyjechał do nas z zapaleniem oskrzeli. Wydawało się, że już po kłopocie, niestety powrócił kaszel i ciężki oddech. Wstępna diagnoza, troszkę nas zmartwiła. Jest podejrzenie astmy. Żeby ją potwierdzić, bądź wykluczyć potrzebne są kolejne badania.
Nie tak dawno do dwójki naszych dzieciaków, dołączyła uratowana bialutka kucynka, Śnieżka.
Pamiętacie jej kopytka? Ochwat i ropienie, leczenie potrwa ok 1-1,5 roku. Już po pierwszej wizycie kowala, odczuła ulgę. Ale żeby twardo postawić ją na nóżki, początkowo wizyty kowala muszą być co 3 tygodnie. Śnieżka musi też dostawać suplementy wzmacniające.
Bardzo pokochała Smerfika. Przygarnęła go i zaczęła być dla niego mamą.
22 grudnia cała trójka miała pobraną krew do badań. Czekamy na wyniki, które pokażą jak dzieciaki reagują na suplementację i leczenie.
To kolejna faktura do której dojdą koszty suplementacji utrzymania.
Bardzo prosimy o pomoc. Nie mamy żadnych dotacji. Ratujemy tylko i wyłacznie dzięki Wam.
Maleńki, zagłodzony Smerfuś. Skrajnie wycieńczony organizm, skóra i kości. Anemia, zmiany wątrobowe, niedobór żelaza, białka.
Wczoraj miał bardzo duży kryzys. Na szczęście szybka pomoc naszego weterynarza przyniosła poprawę. Przed nami długa droga, aby postawić go na nóżki. Wzmacniające kroplówki, odpowiednie suplementy i mleczko, którego mu odmówiono, wysyłając jego mamę na rzeź
Foreścik. trzęsący się ze strachu na widok podniesionej ludzkiej ręki.
Wykupiony od handlarza, gdzie czekał na transport do rzeźni. Przerażony z zapaleniem oskrzeli. Anemia, niedobór żelaza i ogromny stan zapalny. Na szczęście przyjmuje już leki.
Obydwaj chłopcy potrzebują odpowiedniego wyżywienia, suplementacji i częstych wizyt weterynarza. To wszystko, niestety, bardzo dużo kosztuje. Wykupując je, spodziewałyśmy się, że będzie ciężko, ale nie przypuszczałyśmy, że aż tak.
Mamy już wystawioną pierwsza fakturę, a to dopiero początek.
Kolejne wizyty weterynarza, kolejne kroplówki, kolejne leki. Już wiemy, że następna faktura opiewać będzie na kwotę 820 zł Same nie damy rady, dlatego bardzo prosimy o pomoc.
[Aktualizacja 25.10.2018]
Mamy kolejną fakturę, niestety jest wyższa niż zakładałyśmy. Bardzo prosimy o pomoc, bo same nie damy rady, a będą następne.
Będziemy szukać dla chłopców, wirtualnych rodziców adopcyjnych, ale nauczone doświadczeniem wiemy, że to wcale nie takie proste. Do tego czasu chcemy je zabezpieczyć, aby w odpowiednich warunkach i bez dodatkowego stresu dochodzili do pełni sił.
Kochani, razem z Wami wyciągnęłyśmy je z piekła. Bardzo proszę razem postawmy chłopców na nogi, aby w pełnym zdrowiu mogli cieszyć się życiem.
Ładuję...