Alex i Zuzia przeszli wiele w swoim bezdomnym życiu... Czas, by przestali cierpieć!

Wsparło 17 osób
1 034 zł (68,93%)
Brakuje jeszcze 466 zł

Rozpoczęcie: 27 Czerwca 2024

Zakończenie: 30 Września 2024

Godzina: 20:00

Poznajcie Alexa i Zuzię, to starsze, dojrzałe kociaki, którym lata bezdomności i braku opieki bardzo dały się we znaki... Znalezione na działkach w tragicznym stanie, szukające pomocy i ciepłego kącika... Może wspólnie uda nam się odmienić te biedne kocie życia...

Alex trafił do nas w opłakanym stanie. Choruszek ze zniszczonym okiem, poraniony, głodny i zaniedbany... Kocurek trafił do weterynarza na badania, w tym kontrolne badanie krwi, test na choroby zakaźne FiV/FelV. Została wykonana profilaktyka przeciw pchłom, kleszczom oraz pasożytom wewnętrznym.

Niestety okazało się, że Alex ma masywny wrzód rogówki, prawdopodobnie spowodowany przewlekłym kocim katarem. Dodatkowo jego uzębienie jest w tragicznym stanie, a ból uniemożliwia już biedakowi jedzenie... Kocurek przeszedł leczenie, antybiotykoterapią, a jego oko po serii leków nawilżających uległo znaczej poprawie. Choć już zawsze pozostanie lekko zamglone.

Gdy ustąpił katar, a oczko po serii leków nieco się poprawiło, Alex mógł przejść operację. Wykonano kastrację oraz zabieg ekstrakcji zębów. Widoczny był rozległy stan zapalny przyzębia oraz złamania kłów. Dzięki temu Alex odzyska komfort życia i będzie mógł jeść bez bólu. Na razie jednak wcina specjalne papki, zanim dziąsła się nie zagoją.

Zuzia - pewnego dnia pojawiła się na działce rekreacyjnej. Prawie całkiem łysa i chudziutka... Trafiła pod naszą opiekę i od razu otrzymała profilaktykę przeciw pchłom, kleszczom oraz pasożytom wewnętrznym. Po jej futerku skakało stado pcheł... To przez to kotka wydrapała sobie niemal całe futerko...

Okazało się, że mimo ogólnego dobrego stanu u kotki zależy wykonać ekstrakcję zębów, widać przewlekły stan zapalny. Do tego Zuzia ma bezwładny ogonek i lekko kuleje... Może to świadczyć o przebytym kiedyś wypadku. Uraz jest jednak stary, nie powoduje bólu i problemu z poruszaniem. Co z ogonkiem zdecyduje weterynarz w czasie zabiegu.

Podejrzewamy, że kotka miała już swój dom... Bardzo lgnie do ludzi, jest prawdziwym kanapowcem, zna domowe zachowania i była już wykastrowana. Niestety nikt jej nie szukał...

Obie istotki zostały bardzo dotkliwie doświadczone przez los... Teraz przyszedł czas na szczęśliwe życie bez bólu! Pokażmy, że nie są już same i wspólnie pomożemy im odzyskać zdrowie i uśmiech na pyszczkach.

Zabiegi i opieka wymagają wielu funduszy, dużo więcej niż wartość zbiórki, ale może uda się zebrać chociaż część... Będzie to ogromna pomoc!!!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 17 osób
1 034 zł (68,93%)
Brakuje jeszcze 466 zł