Zwierzaki z baraków - kilkanaście psów i kotów w potrzebie

Jest takie miejsce w naszym mieście, gdzie mieszkają różni ludzie, o różnym stopniu zasobności portfela. I ci ludzie mają zwierzęta. Mnóstwo zwierząt. I nie mają środków na ich utrzymanie. Na karmę, na opiekę weterynarza, na ratunek, gdy zwierze cierpi. 

Kiedy coś się dzieje szukają pomocy u wolontariuszy. Dzwonią i proszą o darmową wizytę u weterynarza albo o karmę. No i my tej pomocy nie odmawiamy, bo liczy się zwierzak, który cierpi.

W sumie otaczamy ok. 10 psów i 15 kotów z terenu baraków. Przywozimy im karmę suchą i mokrą. Opłacamy odrobaczanie i szczepienie na wściekliznę. Opłacamy sterylizacje i kastracje, aby nie przybywało tam zwierząt.  Są to najczęściej zabiegi z hospitalizacją. Refundujemy leczenie onkologiczne i drobne zabiegi. Robimy to po to, aby pomóc nie tylko zwierzętom, ale także ludziom, którzy niekiedy znaleźli się na zakręcie swojego życia i nie mają środków aby opłacić drogie leczenie ich pupili. 

Prosimy - pomóżcie nam pomogać.