Kury z urwanymi głowami, bity owczarek na metrowym łańcuchu, żywy królik 1,5 metra pod ziemią. Koszmar na działkowym ogródku!

Zbiórka zakończona
Wsparły 264 osoby
5 395,99 zł (107,91%)

Rozpoczęcie: 4 Lutego 2019

Zakończenie: 9 Lutego 2019

Godzina: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Kury z urwanymi głowami, króliki w ziemiance 1,5 metra pod ziemią, owczarek na metrowym łańcuchu... Dramat. Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na jednym z ogródków działkowych w Warszawie, od tygodnia, na metrowym łańcuchu, przebywa owczarek niemiecki

Krzepki 60-latek, który został powiadomiony przez prezes ogródków działkowych o naszej kontroli, próbował zacierać ślady. Odpiął owczarka z łańcucha i do obroży przyczepił smycz, chciał opuścić teren. Pomimo fizycznej i słownej agresji z jego strony, jak również próbom pobicia naszego inspektora, nie pozwoliliśmy mu do chwili przybycia Policji na opuszczenie ogródków działkowych. 

Pseudowłaściciel nie posiadał żadnych dokumentów owczarka. Raz twierdził, że kupił go zaszczepionego, innym razem, że szczepienia wykonał w Warszawie. Dokumenty zaś spaliły się w pożarze altanki. Pies nie miał budy, przywiązany był do zbitej z szafek komórki. Nawet  jednak tam nie udałoby mu się schronić przed mrozem, ponieważ ograniczał go metrowy łańcuch. 

Do picia dostawał od przypadku do przypadku - mleko.  W garnku, w pomyjach, pływały rybie łby i wnętrzności - to był jego posiłek!

Osoba zgłaszająca udzieliła nam informacji, że na działce są jeszcze króliki i kury. Wraz z Policją próbowaliśmy ustalić, gdzie się znajdują. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że króliki są na zewnątrz - za wychodkiem!

Oszołomieni zajrzeliśmy tam i faktycznie - naszym oczom ukazały się 2 zmarznięte króliki! O pomoc w ich wyłapaniu poprosiliśmy Ekopatrol. Próbując odłowić króliki, o mało nie weszliśmy w martwą już kurę! 

Kura miała urwaną głowę. Przypięty do muru właściciel powiedział nam od niechcenia, że drugiej też urwał łeb. Dlaczego to zrobił? Bo i tak były chude i nie nadawały się do zjedzenia! Rzucił ją pod krzak. Zarządaliśmy, aby pokazał nam to miejsce. Zaprowadził nas - martwą kurę wykopał nogą spod śniegu, po czym zdeptując jej zwłoki powiedział - tu jest!

W międzyczasie z pomocą Ekopatrolu udało nam się odłowić króliki. Na posesji była jeszcze zamknięta komórka. Właściciel przekonując nas, że nic tam nie ma, otworzył ją dopiero na rozkaz funkcjonariuszy. W ziemiance, 1,5 metra pod ziemią, naszym oczom ukazał się kolejny królik!

Kury niestety nie doczekały pomocy, zostały zabite. Owczarek niemiecki i 3 króliki zostały odebrane i przewiezione do kliniki weterynaryjnej, gdzie zostały objęte opieką lekarską. Owczarek był bity.

Przeciw pseudowłaścicielowi zostały podjęte kroki prawne. Cała akcja trwała kilka godzin, skończyła się po północy. 

Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia zwierząt. Każda wpłata jest cenna. Dziękujemy.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
119 zakończonych zbiórek
Wsparły 264 osoby
5 395,99 zł (107,91%)