Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
NA ZBIÓRCE UDAŁO SIĘ ZGROMADZIĆ 329 160ZŁ.
WYDALIŚMY ŁĄCZNIE 337 805,56 ZŁ, a w zasadzie więcej, ponieważ w rozliczeniu nie uwzględnialiśmy faktur za pojedyncze wizyty u specjalistów.
Część podopiecznych z Ukrainy wciąż przebywa w szpitalu. Są też takie, które mają przed sobą kolejne operacje. Choć zamykamy zbiórkę, to nie koniec wydatków.
Życie jest bezcenne. Bez pomocy te zwierzęta albo już by nie żyły, albo byłyby skazane na ból, strach i głód.
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, KTÓRZY POMOGLI NAM JE OCALIĆ.
Ratowanie życia tak ciężko chorych zwierząt, jak te które trafiły do nas z Ukrainy to krew, pot i łzy. I koszty - potężne. Poniżej część faktur z kwietnia.
Nadrabiamy zaległości i pokazujemy kolejne ukrainskie psy, które w ostatnim czasie trafiły pod naszą opiekę. Po szczegóły zapraszamy na nasza stronę. Tu zdjęcia będą mówić same za siebie.
Przyjechał z Ukrainy, z miejsca, w którym kule świszczą nad głowami.
Wychudzony, przerażony, mały - wielki wojwnik z POŁAMANYMI DWIEMA ŁAPKAMI
Nie wiemy jak udało mu się prztrwać. Jak zniósł tak koszmarny ból! A znosił go długo!
Łapy połamane w pył. W jednej kość udowa "przepołowiona" - fatalne przemieszczenie. W drugiej kość strzałkowa.
A on trwał - nie mogąc chodzić, zawalczyć o jedzenie, uciekać, czy ukryć się.
Każdy ruch to przeszywający ból! A jednak przeżył. Jednak doczekał pomocy.
Kochani, nie mamy już siły. Nie próbujemy nawet ubrać tego koszmaru w słowa.
Bo co mamy napisać? Wystarczy spojrzeć na tego psiaka, by pojąć jaką gehennę ma za sobą.
On utonął w tym cierpieniu - nie widzi i nie czuje nic poza nim.
TO MY MUSIMY PRZYWRÓCIĆ MU NADZIEJĘ.
Trafił do nas cudem. Dosłownie. I to było jego szczęście, bo tak cierpiącego psa nie widzieliśmy dawno.
Bo co musi czuć pies, któremu z ciała, przebijając skórę, wystaje masywny drut?
Dobrym ludziom udało się go sprowadzić. Kolejny psi uchodźca doczekał więc ratunku.
A potrzebował go od dawna...
Ktoś próbował mu pomóc. Niestety nie był to specjalista, czego efekty widać gołym okiem.
Fatalnie złamana łapa. Trzaśnięte na pół kość. A potem nieudolne próby jej zespolenia. Ból nie do opisania.
Wmontowano drut, ale "zapomniano" o wzmacniającej płytce. Finalnie - po operacji pies dalej miał złamaną łapę!
Co tu się stało? To nie miało prawa zadziałać! Sam drut nie wytrzyma obciążenia! Nie będzie się trzymał!
I nie wytrzymał. Brak płytki spowodował to, co widać. Drut przebił skórę.
Wszystko zaczęło się paprać.
Nie wiemy kiedy psiak uległ urazowi. Wiemy natomiast, że ten czas był dla niego horrorem!
Dzieciak - bo ma może z rok - żył w niewyobrażalnym cierpieniu, a ból stawał się większy - z dnia na dzień!
Natychmiast trafił do całodobowej kliniki pod opieką ortopedów i chirurgów.
Nie było na co czekać. Trzeba zakończyć gehennę tego malucha!
DOSTAŁ SZANSĘ. Teraz jeszcze rekonwalescencja, rehabilitacja i wreszcie upragniona ulga.
Ratowanie zwierząt to nie tylko weterynaria, choć to leczenie generuje nawyższe koszty. Robimy co w naszej mocy by zwierzęta miały wszystko, czego im potrzeba.
Minął miesiąc. Spłynęły faktury za leczenie psów w warszawskiej klinice. Dostaliśmy też pierwszą fakturę za badania krwi. Koszty są powalajace. To tylko "pierwsza tura" - PRAWIE 28 000 zł.
Maleńki Pipin z Ukrainy - bezpośrednia ofiara wojny - ogrom jego cierpienia poraża!
Spójrzcie na te zdjęcia. To obraz horroru, jaki przeżył ten psiak.
Potężna rana, głębokie, rozległe poparzenia.
Tkanki zostały popalone, dosłownie wyżarte, prawdopodobnie w wyniku wybuchu.
Psiak pochodzi z okolic Kijowa, gdzie toczą się regularne walki.
Skóra Pipina dosłownie się rozpada, odchodzi od ciała płatami - nie tylko na udzie, ale także w okolicach odbytu.
Rana jes zakażona. Wszystko podeszło ropą.
Nie wyobrażamy sobie bólu, jaki znosiła ta istota!
Łapa Pipina jest bezwładna. Psiak nie ma w niej czucia.
Nie da się jej uratować. Konieczna będzie amputacja.
Psiak rafił do nas po tym, jak o pomoc dla niego poprosili Ukraińcy, szukający schronienia przed wojną.
To z nimi przyjechał. Pozbawieni wszystkiego ludzie błagali o uratowanie psa.
Pipin walczy o życie i sprawność. Od razu trafił do kliniki.
Jest tak odwodniony, że w tej chwili nie przeżyłby operacji.
Lekarze robią dla niego wszystko, co się da.
Czy teraz rozumiecie przed czym chcieliśmy uchronić ukraińskie psy, które już są z nami?
Tak wiele osób nie nazywało ich ofiarami wojny.
Ale pomyślcie, jakie szanse na ucieczkę przed walkami by miały?
Przyjechały do nas kolejne 4 kolejne niepełnosprawne z Ukrainy.
Zabrane z miejsca dotychczas odciętego od pomocy humanitarnej.
Złamane, zniszczone, okaleczone.
Niewyobrażalny dramat i ogrom cierpienia trudny do opisania.
Jeden nie ma łap. Zostały odcięte tak, że prącie psiaka nie może się schować.
Drugiemu śrut utknął w kręgosłupie, nieodwracalnie uszkadzając rdzeń kręgowy.
Dwa pozostałe też ciągną za sobą tył.
Wszystkie koszmarnie kaszlą. U jednego już zdiagnozowano zapalenie oskrzeli, obejmujące także płuca.
Odwodnienie, biegunka. Koszmar.
Psiaki są ze schroniska Mariny, mieszczącego się ok. 100 km od Kijowa.
Ta dzielna kobieta nie zostawiła zwierząt, choć jest tam naprawdę niebezpiecznie!
Nie wyobrażamy sobie dramatu, jaki przeżyła ona i psy, które starała się ocalić.
Mnóstwo czasu upłynęło, zanim udało się tam dotrzeć.
Brakowało wszystkiego. Nie ma tam także szans na pomoc weterynaryjną.
TE PSY NIE POŻYŁYBY DŁUGO.
ZNAJĄ BÓL, GŁÓD, OKRUCIEŃSTWO, BEZRADNOŚĆ.
NIE MIAŁY SZANS.
RATUJEMY JE, BO WIEMY JAK TO ZROBIĆ!
BO NIE BOIMY SIĘ OPIEKI NAD NIMI.
BO BEZ TAKIEJ POMOCY ZOSTAŁTYBY SKAZANE!
Kochani - z Ukrainy przyjęliśmy 10 SPARALIŻOWANYCH PSÓW, Z CZEGO 8 BYŁO W TAK ZŁYM STANIE, ŻE WYMAGAŁY NATYCHMIASTOWEJ HOSPITALIZACJI.
I niech ludzie mówią co chcą! Niech doszukują się absurdalnych motywów.
TE ZWIERZĘTA NAS POTRZEBUJĄ! A FAKT, ŻE JEST ICH AŻ TYLE, ODZIERA JE Z TZW. MEDIALNOŚCI.
Chcmy przedstawić Wam PRAWIE wszystkie ukraińskie psy, które trafiły pod skrzydła mojej Fundacji.
Pomijam te, których jeszcze Wam nie pokazywaliśmy, a które przebywają w lecznicach.
94 istnienia, z których większość to życiowi rozbitkowie, bezdomniaki poharatane przez życie i człowieka.
Połamane, niepełnosprawne, wyniszczone - w kraju objętym wojną nie miałyby najmniejszych szans.
Każdy z nich przeżył piekło, celem moim i mojego zespołu jest dać tym zwierzętom nowe życie.
Wszystkie otrzymały już pierwszą pomoc weterynaryjną, bo nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej.
Wiem, co im dolega, wiem, jakich zabiegów będą wymagać.
Pokazuję je wszystkie z dwóch powodów.
1) bo macie prawo wiedzieć na co idą Wasze pieniądze,
2) bo być może niektóre z nich mają właścicieli, którym ta prezentacja pozwoli odnaleźć ich przyjaciela.
Ostatni czas jest bardzo trudny, a jednak rośnie fala krytyki organizacji prozwierzęcych.
Mam nadzieję, że ten post pokaże Wam choć kawałek mojego świata i uświadomi, jak ogromne środki są potrzebne, by uratować tak zniszczone psie życie.
Chcę, aby Fundacja Judyta była transparentna.
DLA WYJAŚNIENIA -
1. nie pokazuję tu 28 szczeniąt, które są w Sochaczewie (przyjechało kilka miotów, z całą pewnością bezdomnych - znamy ich pochodzenie)
2. podpisane są tylko psy sparaliżowane. Trójłapki, chore lub wymagające poważnych zabiegów, podpisów nie mają.
A operacji i to poważnych czeka je mnóstwo!
Niunia - 2x rzepki + zęby + kastracja
Silver - 2 x rzepki + zęby +pełna diagnostyka dermatologiczna + kastracja
Tasia - amputacja łapy + kastracja
Vastyl - amputacja łapy + kastracja
Cynka - 2x rzepki + zęby + kastracja
Lea - 2x rzepki + zęby +kastracja
Bera - 1 rzepka lewa + kastracja
Kasik - łapa do amputacji + kastracja
Ara - 1 rzepka lewa + zęby + kastracja
Chabs - 2 rzepki + kastracja
Jona - 1 rzepka prawa + zęby + kastracja
Nona - 1 rzepka lewa + zęby + kastracja
Gladiator - 2 x rzepki +chirurgia podniebienia + kastracja
Tino - zęby + kastracja
Dalia - zęby + kastracja
Floki - zęby +kastracja
Chaplki - zęby + kastracja
Szanti - usg serca + ew. operacja
Synuś - zęby +kastracja
Aba - zęby + kastracja
Zeus - hospitalizacja + dysplazja obu stawów biodrowych +2x rzepki + kastracja
Vivaldi - hospitalizacja +kastracja
Abigail - diagnostyka dermatologiczna + wycięcie guzów + kastracja
Hrabia - usg łapy + ewentualna operacja
Frodo (uszkodzony kręgosłup) - MRI, operacja, rehabilitacja + kastracja
Mamba (uszkodzony kręgosłup) - amputacja obu kończyn + stabilizacja kręgosłupa + kastracja
Agatka - uszkodzenie oka, diagnostyka okulistyczna +leczenie + kastracja
Bera - (uszkodzony kręgosłup) - MRI, operacja, rehabilitacja + kastracja
Lusia - (uszkodzenie kręgosłupa) - operacja stabilizacyjna + rehabilitacja + kastracja
Vera - leczenie babeszjoza+ kastracja
Future (uszkodzony kręgosłup) - MRI, operacja, rehabilitacja + kastracja
Przodek (uszkodzony kręgosłup) - MRI, operacja, rehabilitacja + kastracja
Zenek - uszkodzenie oczu - w trakcie diagnostyki
Poznajcie Wasyla i Kasika - dwa niepełnosprawne psy z Ukrainy, które trafiły pod nasze skrzydła.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to strach. Potworny, obezwładniający.
Te psy chcą zniknąć. Kontakt z człowiekiem jest dla nich koszmarem, którego chcą uniknąć.
Wasyl nie ma prawej, przedniej łapy. W jakich okolicznościach ją stracił? Nie wiemy.
Pozostałość kończyny trzeba będzie amputować, ale to nie wszystko.
Psiak ma ubytki w tkance kostnej i olbrzymi stan zapalny kości obciętej łapy.
Leczenie zostało już wdrożone.
Antybiotykoterapia, leki przeciwzapalne, przeciwbólowe - byle tylko ulżyć psinie w cierpieniu.
Kasik stracił tylną łapkę. Pozostał z niej tylko paskudny kikut.
Czeka go amputacja. Ale zanim będzie możliwa, trzeba rozprawić się z trawiącym biedaka stanem zapalnym.
Antybiotykoterapia jest już w toku.
Straszne rzeczy przeżyły te psy. Straszne po prostu! Brak nam słów, by opisać Wam co czujemy, gdy na nie patrzymy.
Nasza rehabilitantka Kasia stworzyła już dla nich plan rehabilitacji.
Są pospinane, cierpią, a koszmarny stres nie pomaga.
Wymagają pomocy na tak wielu polach! Ale my zrobimy wszystko, by wyszły na prostą.
Dzieje się u nas tak wiele, że nie nadążamy ze zdawaniem pełnych relacji.
Z Ukrainy trafiają do nas głównie ciężko chore i niepełnosprawne psy.
Kwarantanna jest konieczna, ale nie może opóźniać diagnostyki tych biednych zwierząt.
Dlatego Zespół w składzie lekarz ortopeda, anestezjolog i technik weterynarii opuścił pdowoje Całodobowa Klinika Weterynaryjna "Puławska" i spiesząc z pomocą pacjentom w potrzebie.
za co z całego serducha DZIĘKUJEMY!
Emocji było mnóstwo, pracy jeszcze więcej. Diagnozowanie trwało długie godziny!
OTO REZULTAT:
Niunia - 2x rzepki + zęby + kastracja (2500x2 +500 +200= 5700 zł)
Silver - 2 x rzepki + zęby +pełna diagnostyka dermatologiczna + kastracja (2500 +500 + 800 +200 =4000 zł)
Tasia - amputacja łapy + kastracja (2000+200 = 2200 zł)
Vastyl - amputacja łapy + kastracja ( 2000+ 200 = 2200 zł)
Cynka - 2x rzepki + zęby + kastracja ( 2500x2+500+200= 5700 zł)
Lea - 2x rzepki + zęby +kastracja (2500 X2 +500+200= 5700 zł)
Bera - 1 rzepka lewa + kastracja ( 2500+200= 2700 zł)
Kasik - łapa do amputacji + kastracja (2000+200= 2200 zł)
Ara - 1 rzepka lewa + zęby + kastracja ( 2500+500+200= 3200 zł )
Chabs - 2 rzepki + kastracja (2500+200=2700 zł)
Jona - 1 rzepka prawa + zęby + kastracja (2500+500+200 =3200 zł)
Nona - 1 rzepka lewa + zęby + kastracja (2500+500+200= 3200 zł)
Gladiator - 2 x rzepki +chirurgia podniebienia + kastracja ( 2500x2+1000+200= 6200 zł)
Tino - zęby + kastracja (500+200 =700 zł)
Dalia - zęby + kastracja (500+200=700 zł)
Floki - zęby +kastracja (500+200= 700 zł )
Chaplki - zęby + kastracja (500+200= 700 zł)
Szanti - usg serca + ew. operacja ( 200+ 3000 zł)
Synuś - zęby +kastracja (500+200= 700 zł)
Aba - zęby + kastracja (500+200= 700 zł)
Zeus - hospitalizacja + dysplazja obu stawów biodrowych +2x rzepki + kastracja (500+4000x2+2500x2+200= 13700 zł)
Vivaldi - hospitalizacja +kastracha (2500+200= 2700 zł)
Abigail - diagnostyka dermatologiczna + wycięcie guzów + kastracja (2500+3000+200= 5700 zł)
Hrabia - usg łapy + ewentualna operacj (300 + 5000 = 5300 zł)
Frodo (uszkodzony kręgosłup) - MRI, opracaja, rhabilitacja + kastracja (1000+6000+9000+200=16200 zł))
Mamba (uszkodzony kręgosłup) - amputacja obu kończyn + stabilizacja kręgosłupa + kastracja (3000+5000+200= 8200 zł)
Agatka - uszkodzenie oka, diagnostyka okulistyczna +leczenie + kastracja (500+1000+200 =1800 zł )
Bera - (uszkodzony kręgosłup) - MRI, opracaja, rhabilitacja + kastracja (1000+4000+9000+200=14200 zł))
Lusia - (uszkodzenie kręgosłupa) - operacja stabilizacyjna + rahabilitacja + kastracja (1000+6000+9000+200= 16200 zł)
Vera - leczenie babeszjoza+ kastracja (500+200= 700 zł)
Future (uszkodzony kręgosłup) - MRI, opracaja, rhabilitacja + kastracja (1000+ 6000+ 9000+ 300=16300 zł)
Przodek (uszkodzony kręgosłup) - MRI, opracaja, rhabilitacja + kastracja (1000+ 6000+ 9000+ 300=16300 zł)
Zenek - udzkodzenie oczu - wtrakcie diagnostyki
RAZEM 153 600 zł - tylko dla wymienionych psów!
Dziś dojechały do nas kolejne biedy z Ukrainy - te najbardziej skrzywdzone, te w najgorszym stanie.
Ich cierpienia nie da się zmierzyć.
Psy zostały ewakuowane z Kijowa a później czekały na ratunek we Lwowie.
Połamane kręgosłupy, poobcinane łapki - kikutki, niewidzące oczy, pełno śrutów w ciele ból, strach, wyniszczenie.
Życie je zmiażdżyło, a ich codzienność była trudną do opisania gehenną.
Już są u nas. Już otrzymują pierwszą pomoc weterynaryjną. Już mają ciepło i syto.
Jeszcze nie wiedzą, że mają znaczenie, że w końcu są KIMŚ.
Dołączyły do 84, przebywających u nas, ukrainskich współbraci, powiększając ich liczbę do 89. Część w Sochaczewie , część w Judytowie.
89 upodlonych istnień, wymagających intensywnego leczenia, kilkudziesięciu operacji ortopedycznych, rehabilitacji, miłości, opieki.
Zrobimy wszystko, by uwolnić je od bólu i przywrócić im godność.
Pod naszą opieką znajdują się 84 psy z Ukrainy.
28 szczeniąt w Sochaczewie, 50 psów dorosłych i chorych w Azylu pod Płońskiem, 2 w całodobowej klinice oraz 4 w Łodzi.
Wszystkie psy otrzymały pomoc weterynaryjną. A oto rezultaty:
- złamanie kręgosłupa - 3 szt
- stare złamania przednich lub tylnych kończyn - 5 szt
- zwichnięcia rzepek kolanowych IV stopnia prawych i lewych - do operacji - 6 sztuk.
- wady serca obiawiające się tachykardią i bdadychardią - do dalszej diangostyki - 4 szt
- 8 psów czeka wyrwanie wszystkich zębów
- blizny pourazowe w rogówce oka
- rozszczep wargi
- zapadalność tchawicy
Porażający jest ten ogrom cierpienia.
Czeka nas ciężka walka. Konieczne będzie przeprowadzenie KILKUDZIESIĘCIU OPERACJI ORTOPEDYCZNYCH!
A oto Lusia.
1. kręgosłup do operacji,
2. złamana miednica,
3. stare złamanie łapy,
4. zapadalność tchawicy
5. rany do żywego na łapkach
6. Zrosty w płucach
TO ZA DUŻO, JAK NA JEDNEGO PSA!
Co powiedzieć?
Pseudohodowle - fabryki cierpienia - wszędzie takie same.
Ludzie chcą mieć tanie rasowce, więc interes się kręci.
Takie obrazki znamy też z Polski.
Różnica jest taka, że w obliczu wojny osoba zarabiająca na rozmnażaniu psów, porposiła o pomoc.
Oddała je, by nie umierały z głodu. Bo przecież i tak nikt ich teraz nie kupi, a karmić nie ma czym.
DIOZ, który jeździ na Ukrainę pomocy nie odmówił.
Dla tych psów pojawiła się szansa na nowe życie.
Wyniszczone, głodne, chore - jadą.
A nam brak słów.
Wojna obnaża najjaśniejszą i najciemniejszą stronę ludzkiej natury.
Pierwsze koszty - z pominięciem badań i diagnostyki. Bo złamane psy potrzebują nie tylko leczenia.
Dziś przyjechało do nas kilkadziesiąt psów. Mnóstwo szczeniąt i niepełnosprytki, wśród których był on. Uszkodzony kręgosłup, stare złamania, praktycznie brak główek kości udowych, przebudowane kolana. Sama niepełnosprawność nie byłaby dramatem. Prawdziwym koszmarem jest to, że ten psiak CIERPI NIEWYOBRAŻALNY BÓL - I TO OD DAWNA!
Pierwsze psiaki na pokładzie. Sołowane, przestraszone, ale już bezpieczne. Natychmiast zapewniliśmy im opiekę weterynaryjną.
Ten psiak w typie spaniela dojechał do nas w ostatniej chwili. Był bardzo spokojny, osowiały.
W rozmazie wyszła babeszjoza. Natychmiast wdrożyliśmy leczenie. Przy takich wynikach morfologii, bez pomocy pożyłby może ze 2 dni.
Wszystkie psiaki mają już zrobione testy na choroby wirusowe.
Pełen pakiet materiału do szczegółowych badań laboratoryjnych już został wysłany.
Jedna z suczek (dostała na imię Abigail vel Abi) jest niemal łysa, a jej skóra pokryta jest suchą skorupą.
Wyniki pierwszych badań wykazały niedoczynność tarczycy. Nawilżamy też skórę, dbamy, przynosimy ulgę. Dziewczynka cudna, spolegliwa, proludzka. Absolutnie wyjątkowa.
Pozostałe kradną serca.
Prawdopodobnie po raz pierwszy w życiu spotkały się z taką troską. Być może nigdy nie miały opieki weterynaryjnej. Niektóre z nich na pewno.
Przeszły tak długą drogę do bezpieczeństwa. Ogrom ich nieszczęścia przytłacza. A TO DOPIERO POCZĄTEK!
Już jadą do nas kolejne. W jednym transporcie 3 dorosłe psy, w drugim kilkadziesiąt szczeniąt i psiaki dorosłe.
Judytowo w pełnej gotowości. Pracujemy bez wytchnienia dzień i noc. Aby uratować zwierzęta wyrwane z koszmaru.
Z każdej strony płynie wsparcie. Niesmowita mobilizacja ludzi o wielkich sercach.
Wysyłamy na granicę pomoc. Kilkadziesiąt klatek. Karma, podkłady.
Wydaliśmy kilka tys złotych na nowe kennele. W Judytowie pojawiły się też nowe mebloklati.
Działamy. Bądźcie z nami!
MAMY JUŻ PIERWSZE ZWIERZĘTA OCALONE Z OBJĘTEJ WOJNĄ UKRAINY!
Konrad z DIOZ-u jako pierwszy przekroczył wschodnią granicę i partiami przewozi ocalone zwierzęta. Po polskiej stronie akcję koordynuje Fundacja Pegasus. MAMY JUŻ 6 PSÓW
Wszystkie zwierzęta trafiają do naszego Azylu, gdzie otrzymają pomoc weterynaryjną i behawioralną i zostaną oznakowane. PROSIMY WAS O POMOC! NIE WIEMY ILU ZWIERZĘTOM PRZYJDZIE NAM POMÓC, ALE NIE BĘDZIE TO MAŁA LICZBA. Musimy spodziewać się zwierząt w złym stanie.
Czeka nas mnóstwo pracy, wysiłku i starań, by zwrócić im godność. POMÓŻCIE - BŁAGAMY! Trzeba je wyżywić, leczyć, szczepić. Bez Was nie damy rady!
Ładuję...