Silan to wspaniały,
11-letni pies rasy
Samojed, trafił do
Straży dla Zwierząt w czerwcu tego roku. Jest radosnym i energicznym psem jednak ma chore nerki i do końca życia wymaga specjalistycznej karmy i leków wspomagających pracę nerek. Nie ma właściciela i wciąż czeka na upragnioną adopcję.
Szukamy osoby o wielkim sercu, która zechce zapewnić mu troskliwą opiekę i dużo miłości w jesieni jego życia.
Wraz z
sześcioma innymi psami został znaleziony w szczelnie zamkniętej furgonetce przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie, kiedy na zewnątrz temperatura w słońcu
przekraczała 30 stopni Celsjusza. Dwa nowofundlandy i pięć samojedów, zostały od razu przewiezione do kliniki dla zwierząt na ul. Książęcej. Wszystkie psy były wycieńczone, a dwa samojedy w bardzo ciężkim stanie musiały pozostać w lecznicy.
Pierwszy, utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, niestety, nie przeżył nocy. Drugi, otrzymawszy kroplówkę, przeszedł szereg specjalistycznych badań. Diagnoza weterynarza dawała mu niewielkie szasne na przeżycie.
Wszystkie psy zostały oddane pod opiekę Straży dla Zwierząt. Trzy samojedy i dwa nowofundlandy znalazły nowych właścicieli. Ostatni z samojedów,
Silan, ze względu na swoją chorobę (zmiany w nerkach i guz przy odbycie) i zapewne wiek, tego domu jeszcze
nie znalazł.
Silan jest wciąż pod opieką
Straży dla Zwierząt. Do końca życia musi przyjmować
specjalną karmę i być pod
stałym nadzorem weterynarza. Jak widać na zdjęciach, psiak ma się znacznie lepiej, ale dopóki nie znajdzie właściciela, musi pozostać z nami. Pomóżcie nam w zakupie karmy i leczeniu psiaka.
Mamy nadzieję, że w końcu znajdzie on swoje miejsce na ziemi i kochających właścicieli. Jeżeli chcesz pomóc Silanowi, po prostu zrób to.