Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani mamy do przekazania smutną wiadomość. Dziś odszedł od nas Boluś o którego walczyliśmy od miesiąca. Piękny,cudowny,mega przyjazny i ufny. Przegrał walkę z czasem. Brakło nam szczęścia. Boluś miał wprowadzony lek na Cushinga,który może dać bardzo dobre efekty przy równowadze organizmu. Niestety u Bolusia sprawa była bardzo skomplikowana ,ponieważ nie był właściwie leczony.
Biegaj szczęśliwy nasz kochany piesku (*)
Pozostaniesz na zawsze w naszych
Dziękujemy Anna Sikorska z hotelu Gaja,która czuwała nad nim całą dobę i walczyła o niego jak prawdziwa mama.
Wyniki Bolusia drastycznie się pogorszyły. Jak jeden organ się regeneruje to drugi gorzej funkcjonuje...
Boluś dostał leki przeciwbólowe,bo ma znów zapalenie trzustki. Trzymajcie za niego kciuki!!!
Boluś od dwóch tygodni ma wdrożone leczenie i sierść zaczyna odrastać,dodatkowo delikatnie błyszczy,obrzęk brzuszka się zmienił,zaczął sam spacerować, nawet leciutko biegać.
23.01.2020
Już prawie wszystko wiadomo - za dwa tygodnie dowiemy się, czy Boluś będzie żył. Bardzo się boimy... Nie dopuszczamy złych myśli, ale ryzyko zawsze jest podczas każdej operacji. Boluś musi mieć usuniętego guza lewego nadnercza, ale niestety wraz z nerką.
Lekarz daje 60 - 70% szans, bo sprawa jest bardzo poważna! Boluś ma 7 lat. Jeszcze niedawno miał rodzinę, która nie była w stanie w prawidłowy sposób go leczyć... Zaczęło się niewinnie od utraty sierści, ranek na ciele. Diagnoza nadczynność tarczycy, podejrzenie zespołu Cushinga. Chora tarczyca i guz zaburzyły prawidłową pracę organizmu.
2.01.2020
Boluś miał dzisiaj kolejną konsultację weterynaryjną. Tym razem na Uniwersytecie we Wrocławiu. Wiemy już bardzo dużo na temat chorób. Guz jądra to na szczęście zwalnianie, zaś guz na lewym nadnerczy jest do usunięcia. Prawdopodobnie trzeba będzie usunąć także Bolusia nerkę, ale to daje mu szansę na życie. Ryzyko operacji jest duże, ale to jedyna szansa na to, aby Boluś żył. Dwa tygodnie będzie trwał proces intensywnego przygotowania do operacji, a przede wszystkim do poprawienia jego wyników.
30.12.2019
Boluś kolejny raz w klinice weterynaryjnej! Dzisiaj o 13.00 Boluś ma pełną diagnostykę w klinice dla zwierząt. Od soboty jest pod opieką naszej fundacji i przebywa w hotelu Gaja u pani Ani Sikorskiej. Potrzebujemy na tomograf komputerowy ponad 1000 zł plus USG, badania krwi i moczu. Dodatkowo na hotel 350 zł i karmę specjalistyczną ze względu na problemy gastryczne.
26.12.19
Boluś był na konsultacji w klinice w Brynowie w Katowicach. Czeka go bardzo szeroka diagnostyka, bo ma m.in. guza nadnerczy i guza jądra.
25.12.19
Bardzo martwimy się o Bolusia. Od kilku dni był ciągle w lecznicy. Na łapce zrobiła się rana, która ciągle nie goi się i jest opuchnięta. Dodatkowo brzuszek jest napięty i bolesny. Psiak jest osłabiony i nie ma apetytu. Trzymajcie mocno kciuki, bo Boluś jest właśnie w drodze do kliniki całodobowej do Brynowa w Katowniach. Błagamy, wesprzyjcie nasze działania, to leczenie będzie bardzo kosztowne. Bądźcie z Bolusiem, już tyle się wycierpiał...
22.11.19
Boluś od kilku tygodni miał szczegółowe badania dotyczące jego poważnych problemów zdrowotnych. Nasz dzielny pacjent nie dość, że przeszedł długą i bolesną diagnostykę, to niestety czeka go jeszcze dalsze leczenie, gdyż poza zespołem Cushinga znaleziono u Bolusia guza na lewym nadnerczu. Żeby to potwierdzić, z USG potrzeba zrobić tomograf komputerowy, którego koszt wynosi ponad 1000. Leczenie Cushinga zostanie wstrzymane, ponieważ guz może dawać skoki cortyzolu. Bardzo się martwimy. Trzymajcie za niego kciuki! Mimo tylu problemów z jego pysia uśmiech nie schodzi.
Tak bardzo marzymy, aby udało się wrócić życie do tego małego ciałem, ale wielkiego duchem psiaka. Dziękujemy, za każdą Waszą pomoc!
Ładuję...