Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
25.07.2022 - Ogromnie Wam dziękuję za kolejne uratowane życie! Florian jest już odebrany oraz bezpieczny w zaprzyjaźnionej stajni.
Do dyspozycji ma piękny wybieg, na którym może spędzać dowolną ilość czasu. Niebawem zajmie się nim również weterynarz oraz kowal.
Dzięki Waszemu wsparciu oraz ogromnemu zaangażowaniu Florian nie umarł. Dzięki Wam ma on przed sobą piękną i szczęśliwą przyszłość. Serdecznie dziękuję.
Chętnie odpowiem na pytania: Monika 570666540 lub na fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja nie posiada złożonych struktur ani pracowników, a swoją misję realizuje dzięki osobistemu zaangażowaniu i poświęceniu założycielki.
Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta
Aktualizacja 21.07.2022 - PILNE!!! Kochani, to ostatnia szansa żeby uratować Floriana. Wciąż brakuje 1100 zł. Handlarz powiedział że nie da kolejnego terminu. Florian pójdzie na rzeź. Błagam, pomóżcie go uratować. Sama nie dam rady.
Kochani, wpłaciłam wszystko co udało się zebrać dla Floriana. Wciąż brakuje mi 1100 zł, by spłacić w pełni jego życie. Handlarz już nie robił tak dużych problemów, jak przy ostatnim terminie, jednak wciąż kręci nosem, ale zgodził się, by resztę za Floriana dopłacić do piątku. (22.07). Bardzo proszę, jesteśmy już prawie u celu, Florian z pewnością ma wielką nadzieję że się uda.
Chętnie odpowiem na pytania:
Monika 570666540 lub na fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja nie posiada złożonych struktur ani pracowników, a swoją misję realizuje dzięki osobistemu zaangażowaniu i poświęceniu założycielki.
Dziękujemy, że pomagasz ratować zwierzęta
Kochani, bardzo Wam dziękuję za wpłacone pieniądze na zaliczkę. Przekazałam je handlarzowi.
Dostałam kolejnych parę dni na zebranie reszty środków. Dostałam czas do czwartku 14 lipca. Handlarz nie chciał się zgodzić na dłuższy termin, bo ponoć ma innego kupca. Ale Ci handlarze to kombinatorzy więc nie wiadomo jak jest naprawdę. Ale dobre i te kilka dni. Mam dla niego miejsce u mnie w stajni. Wiem, że teraz są wakacje i jesteście w rozjazdach. Ale bez Waszej pomocy nie dam rady go uratować.
Na wsiach o koniach jak Florian raczej nie mówi się sąsiadowi. A jeśli się mówi - to źle. Słuch o takich jak on ginie szybko, w momencie, kiedy zachorujesz, to twój akt zgonu został już wydrukowany. Nikt nie będzie starał się Ciebie leczyć, szybko staniesz się tematem tabu, a ci, którzy trzymają rękę na twoim losie i przyszłości, już dawno sprzedali Cię na mięso.
Floriana pierwszy raz zobaczyłam, kiedy stał już przygotowany do wywozu. Nie wiem, czy miała być to godzina, dwie a może dwa dni. Stał tam i czekał, z głową opuszczona do samej ziemi, sam bezbronny, ze świadomością, że przegrał. Od handlarza dowiedziałam się, że to kolejna historia ze wsi. Miał jedna rodzinę od zawsze, zachorował, nie było lub nie miało być środków na leczenie, więc go sprzedali handlarzowi.
Tak w tym świecie to działa, kiedy przestajesz się opłacać, pozbędą się ciebie jak zwykłego śmiecia, by tylko w ostatniej chwili jeszcze na Tobie zarobić.
Jeśli chce uratować Floriana, muszę do piątku, do wieczora wpłacić za niego 1200 zł zaliczki. Taki warunek dal handlarz, jeśli się uda, odroczy na półtora tygodnia wywóz Floriana. Potem będę musiała dopłacić resztę, czyli 6800 zł. Tyle kosztuje życie i wybawienie go przed rzeźnickim hakiem. Proszę was z całego serca, Florian nie musi umierać z powodu braku pieniędzy na swoje życie. Nie udało mu się, ale nie pozwólmy, by przegrał na zawsze i został tylko wspomnieniem.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów dla starych koni.
Ładuję...