Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Frania odebrana i bezpieczna! Kochani, z całego serca dziękuję Wam w imieniu swoim oraz Frani za podarowanie jej życia. To wspaniałe, że jej los nie był Wam obojętny i zechcieliście pomóc. 🐎
Frania współpracowała od samego początku i nie sprawiała żadnych problemów, dodatkowo okazała się bardzo przyjazną i miłą dziewczynką, którą los potraktował niestety w smutny sposób. Mam nadzieję, że wynagrodzimy jej te wszystkie lata cierpienia. Od teraz już nigdy nic złego jej nie spotka. Po odwiedzinach weterynarza i kowala pozwolimy jej zająć się sobą, ale już teraz może ona odetchnąć z ulgą. Zrobiliśmy to wszystko dzięki Wam! Brawa dla Was i jeszcze raz ogromnie dziękujemy za ten wspaniały finał! ❤️☀
Kochani, dziękuję za tak liczną pomoc dla Frani. Zebraliśmy kolejną ratę za jej życie, wpłaciliście dużo więcej niż brakujące 270zł, za co ogromnie dziękuję. Podliczyłam wszystko i na dany moment do pełnego wykupu brakuje 2300zł. Ostatnią ratę muszę wpłacić do poniedziałku (24.04), handlarz zgodził się poczekać. Wiem że to wciaż wiele, ale nic więcej nie mogę zmienić.
Jeśli mamy podarować życie Frani, musi się udać. Jeśli nie, zapomnijmy o niej...
Kochani, sutuacja Frani jest tragiczna. Mamy czas tylko do jutra a kwota do uzbierania jest ogromna.
Już rozmawiałam z handlarzem, nie będzie czekał ani chwili dłużej. Zawiezie Franię do rzeźni, jak nie dostanie tych pieniędzy.
Chyba nie uda się jej uratować. A tak się starałam.
Dziękuję Wam ogromnie za wsparcie dla Frani. Mamy całą sumę na zaliczkę, o czym już zdążyłam poinformować handlarza. Stanowczo nakazałam mu nie ruszać jej z miejsca, ma spędzić weekend bezpieczna, zapewnił że tak się stanie...
Kolejny termin wyznaczono nam na poniedziałek.
Gdy społeczeństwo zaczęło wracać do życia po świętach i długim wypoczynku, do pracy wrócili również i rzeźnicy i handlarze. Jak wiecie, wrócił przez to również morderczy proceder w którym bezbronne zwierzęta giną w rzeźni. Choć podejrzewam, że w niektórych miejscach w Polsce nie stanął on nawet na ten piękny świąteczny czas…
Tuż po świętach w długiej kolejce ustawiły się kolejne niewinne konie, a jednym z nich jest przywieziona zza granicy Frania. 20-letnia klacz, która całe życie rodziła źrebaki, a jak już podrosły odbierano jej maleństwa siłą. Jako matka nie chce nawet, myśleć jak bardzo cierpiała i ile smutku i bólu przez ten czas się w niej zrodziło. Wszystko po to, bo człowiek tak chciał i tak musiało być. Dla pieniędzy, dla korzyści, Frania doświadczyła zapewne jednego z największych okrucieństw, jakie kiedykolwiek człowiek mógł zrobić zwierzęciu. One też czują, też chcą oglądać, jak maleństwa dorastają i zapewniać im najlepszą przyszłość w bezpiecznym miejscu. Niestety Frania tego szczęścia nie doświadczyła, a strata po wielu dzieciach nie zostanie wypełniona nawet najlepszym ośrodkiem z najlepszą opieką. Nigdy.
Wiem, że uraza, jaką ma Frania do ludzi, już zawsze zostanie w jej pamięci, ale chciałabym jej podarować najlepszą opiekę i przede wszystkim życie. By choć kilka lat spędziła w dobrym miejscu, kochana i otoczona troską i opieką. Możemy pomóc Frani zatroszczyć się o nią, jeśli tylko zechcecie mi pomóc w wykupie.
Handlarz jak to powiedział „nędzne” życie Frani wycenił na 9400 złotych. Już wpłaciłam zaliczkę. A dziś do końca dnia muszę wpłacić ratę. Mamy szansę, choć w minimalnym stopniu nareperować to, co inni chcieli zniszczyć.
Piękne zakończenie tej historii może jeszcze nastąpić… Bardzo proszę o pomoc dla Frani, odmieńmy jej los.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540.
Dziękuję za pomoc. Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Ładuję...