Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W końcu możemy Wam przedstawić efekt wspólnych prac i działań! Oto uratowana dzięki Wam Pasja, która wiele dni spędziła w dość okrutnych warunkach i niepewną przyszłością. Dzięki Wam dziś zielona trawa, po której może galopować całymi dniami to nie sen, a prawdziwe życie. Takie, o którym marzyła od zawsze. 😊
Pasja aktualnie przebywa w zaprzyjaźnionej stajni. Nie chcieliśmy jej zamęczać podróżą. Ona również zasłużyła na odpoczynek, a każda chwila w przyczepie, wywoływała u niej dużo emocji i strachu.
Na miejscu zaopiekował się nią weterynarz. Jest dość masywna i były podejrzenia ciąży, jednak okazało się, że Pasja jest po prostu bardzo okrąglutka. Handlarz dobrze wiedział, co robi, zapewne liczył na kolejne kilogramy w rzeźni.
Dziś jednak jej tam nie ma, jest z nami, bezpieczna i wolna. 🐎 To wszystko to Wasza zasługa. To dzięki Wam żyje i również dzięki Wam my mamy możliwość podarować jej piękną przyszłość. Bez bólu strachu i cierpienia, które towarzyszyło jej od bardzo dawna.
Dziękujemy Wam z całego serca, w imieniu swoim oraz Pasji! Jesteście aniołami dla tych biednych stworzeń. 👏❤️
Pasji dziś mija termin spłaty raty. To prawdopodobnie koniec, ponieważ zostały ostatnie godziny na wpłatę potrzebnej kwoty do odroczenia terminu. Nie poruszyła serc, nie wiele ludzi zechciało jej pomóc. Choć nadzieja umiera ostatnia, nie wiele już możemy zrobić.
Handlarz nie poczeka, dziś musimy wpłacić drugą transzę za jej życie. To praktycznie niemożliwe, by się udało.
Kochani, termin spłaty raty za Pasję, mija już we wtorek. Jeśli zbierzemy potrzebną kwotę, będziemy bardzo blisko sukcesu. To jedyne wyjście, jedyna szansa. Bardzo proszę, nie odwracajcie się od niej, ona też zasługuje na życie.
To tutaj skończy się historia Pasji i jej wspaniałego życia, które wiodła do czasu kiedy tylko zdrowie jej na to pozwalało.
Pasja ma zaledwie 13 lat, od małego była szkolona na konia sportowego. Warunki, jakimi dysponuje, sprawiały, że zostawiała daleko w tyle swoich rówieśników, którzy również próbowali coś osiągnąć w sportach. To tutaj zawahały się jej losy o przyszłości, o tym, gdzie ta droga ją poprowadzi, jakie będzie musiała podejmować wybory i ścierać się z problemami życia codziennego jako koń sportowy.
To nie jest łatwa droga, a zaledwie jedna kontuzja może na zawsze wykluczyć cię z tego świata i zesłać na sam dół. Tam skąd już nigdy się nie wraca…
Pasja miała z pewnością dobre życie. W przypadku takich koni nigdy nie oszczędza się na ich zdrowiu i utrzymaniu, mają przynosić wyniki, więc nie może zabraknąć im niczego. Niestety nie na wszystkie rzeczy ma się wpływ w życiu i kiedy tylko Pasja zaczęła kuleć, a weterynarze bezsilnie rozkładać ręce wszystko się zmieniło.
Nikt nie będzie przecież utrzymywać „darmozjada”. Miały być wyniki, miały być trofea, wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej…
Pasja w zaledwie kilka dni z pięknego boksu, otulonego świeżym sianem i słomą, trafiła tutaj. Do zgniłej obory, z której szambo wylewa się przez drzwi frontowe, zielona woda stoi w połamanym wiaderku, a promienie słońca docierają jedynie przez małe okienko, zasłonięte pleksą. Z wyrokiem śmierci, który na niej ciąży, nie wiele może już zrobić. Wszystko przepadło.
Dla Pasji właśnie tak wygląda teraz rzeczywistość. Nie udało jej się spełnić oczekiwań, choć ona tak bardzo się starała, nigdy nie chciała zawieźć nikogo. Niestety nikt nie potrafił tego docenić i kiedy tylko kontuzja pokrzyżowała wszystkie plany, skazano ją na ubój.
Handlarz nie rozumie, dlaczego Pasja nie musi umierać. Według niego kulawy koń, to strata pieniędzy i najlepiej go oddać do rzeźni. Tak uważa wielu i nigdy nie pojmę, dlaczego tak jest. Pasja też chce żyć i na to życie zasługuje.
Udało mi się wynegocjować z handlarzem kilka dni na zebranie środków na wykup. W ratach rozliczyć się możemy pod warunkiem, że do końca dnia wpłacę mu zadatek w wysokości 2000 zł. Życie Pasji tanie nie będzie, bo kosztuje aż 7200 zł. Rzeźnia z pewnością da mniej, ale pieniądze są pewne i na już. My tej pewności, że pieniądze zbierzemy na czas, nie mamy nigdy. Handlarz o tym wie i skutecznie mnie w tym utwierdza.
Dziś możemy pomóc Pasji wydostać się z tego piekła, odmienić jej los i życie, które jeśli nie zrobimy nic, skończy się lada moment. W tragicznych okolicznościach i ze złymi wspomnieniami. Pasja może już nie wybaczy człowiekowi tego, co jej zafundował, choć to nie znaczy, że nie możemy jeszcze jej pomóc. Proszę, nie odwracajcie się od niej i wy, to jej ostatnia szansa. Nie skazujmy jej na śmierć.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540.
Dziękuję za pomoc. Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, opłaty na weterynarza i kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Ładuję...