Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mimo trudu i przeciwności losu Raja jest dziś bezpieczna i wolna! To dzięki Wam udało się podarować jej życie, które zostało prawie zakończone, przez ludzi, dla których była jedynie maszynką do robienia kolejnych pieniędzy. Raja nie dawała się już zaźrebić, więc jej życie miało się skończyć, a ona sama zostać jedynie smutnym wspomnieniem. Na szczęście tak się nie stało...
Dziś szczęśliwa i przede wszystkim z gwarancją, że nigdy już jej krzywda się nie stanie, żyje w zaprzyjaźnionej stajni, gdzie może odkrywać to życie na nowo. Choć już nie najmłodsza, daliście jej szansę, za co bardzo Wam dziękuję. Każde zwierze zasługuje na szacunek i dobre życie, bez Was Raja nigdy by go nie poznała.
Kochani, jej życie polegało na ciągłym bólu i stracie, nie wyobrażam sobie, jak wiele wycierpiała się przez całe swoje życie, ale to już przeszłość. Wiem, że długo nie wypełnimy jej pustki, ale będziemy nad tym pracować, by każdego dnia czuła się lepiej. Tutaj w końcu będzie miała możliwość poznać życie z lepszej strony.
Zobaczcie na jej urodę, piękne długie skarpetki, dodają jej niesamowitego uroku. Błysk w oku i jej rozmiary wielu ludzi odstrasza, ale to naprawdę bardzo sympatyczna klacz, która chciała jedynie poczuć się dobrze. Dzięki Wam ma taką możliwość. Dziękujemy!
Kochani, nawet już nie wiem co mam napisać. Uzbieraliśmy dużą część na wykup Rai, ale to nadal za mało. Handlarz czekać nie chce, chce pieniądze. Ogromna bezradność. Ona kiedyś była zdrowym, pięknym koniem, brała udział w wystawach hodowlanych. Aż trudno uwierzyć, do jakiego stanu doprowadzili ją ludzie. Teraz ma już tylko nas, bo nikt inny nie chce takiego konia.
Ona kuleje, jest po ochwacie, wyniszczona. Proszę, pomóżcie odmienić jej życie na lepsze. Nie pozwólmy, by pojechała do ubojni.
Moi drodzy, wieści są bardzo złe, zbiórka praktycznie stoi w miejscu, a handlarz chce pieniędzy. Już do mnie dzwonił, kiedy przyjadę, ale ja nie mam po co jechać ani z czym. A ona tak bardzo potrzebuje pomocy, czeka na to, że ktoś odmieni jej los. Ta bidulka latami była wykorzystywana, teraz jest po prostu stara i schorowana, dlatego nikt jej już nie chce. Kwota brakująca jest ogromna, nie widzę żadnej szansy, by się udało ją w jeden dzień.
Proszę, uzbierajmy tyle, ile się da, a ja z tym, co będzie, pojadę do handlarza rozmawiać. Przecież nie możemy jej stracić. Postarajmy się dla Rai jak to tylko możliwe. Tu chodzi o jej życie.
Cud! Bo tak trzeba nazwać wczorajszy dzień, który był pełen obaw i stresu. Raja uzbierała dzięki wspaniałym ludziom zaliczkę na odroczenie terminu. Udało mi się wynegocjować z handlarzem czas do 25 października na spłatę całości. Przez ten czas, poczeka bezpieczna i nigdzie się nie ruszy.
Ogromnie proszę, byście nie zapominali o niej, bo to nie koniec walki o jej życie. Mamy trochę czasu, choć i tak minie on bardzo szybko...
Kochani, bardzo pilnie potrzebna jest Wasza pomoc. Stara Raja znalazł się w trudnej sytuacji. Jej przyszłość to rzeźnia, a jedyną szansą, aby uratować ją przed zapomnieniem i cierpieniem, jest nasza wspólna determinacja i dobroć. Jeśli nie my, to nikt już jej nie zdąży pomóc.
Raja nie dała się kolejny raz zaźrebić i nie przyniesie więcej żadnych korzyści. Więc postanowiono, że musi umrzeć, bo tak wyciśnie się z niej jeszcze ostatni grosz splamiony krwią. Przez wiele lat Raja rodziła źrebięta na rzeź, dziś prócz wyroku i pamięci o całym swoim smutnym życiu, nic więcej nie ma. A to wszystko zawdzięcza człowiekowi.
Ja się nie godzę na takie traktowanie zwierząt, bardzo nie chce jej też zostawić. Dlatego proszę Was, popatrzcie na nią, zobaczcie jak wygląda. I pomóżcie. Pozwólmy jej odpocząć, poczuć miłość i ciepło. Ratujmy ją, zanim będzie za późno. Jeśli ja mam mieć szansę na jej wykup, to muszę handlarzowi do czwartku dostarczyć zadatek w wysokości 2500 zł, reszta później. Cena życia Rai to 10500 zł. Płatne w zaliczce i jednej racie. Nic więcej nie udało mi się stargować, bo handlarz przelicza czas na pieniądze, na życiu klaczy kompletnie mu nie zależy.
Z całego serca dziś proszę, dołączcie do ratunku. Wspólnie możemy zmienić los biednej, wyniszczonej Rai. Sama nie poradzę sobie z jej wykupem.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Ładuję...