Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kiedy dusisz się nagle. Nie mogąc złapać tchu... Kiedy mimo doraźnej pierwszej pomocy prawie tracisz przytomność to znak, że jest bardzo źle.
Ten około roczny kocurek, którego w końcu zdiagnozowaliśmy jest na granicy życia i śmierci... Jednego dnia potrafił się bawić. Innego prawie umierał... Bolek, bo o nim mowa w trybie pilnym trafił pierwszy raz na szczegółowa diagnostykę 2 miesiące temu. Najpierw stwierdzono u niego zapalenie płuc, podano leki i wydawało się, że problem został rozwiązany. Niestety niedługo potem zauważono, że po zabawie zaczął mocno dyszeć. Aczkolwiek karmicielka mówiła, że on zawsze był jakby spokojniejszy i zawsze szybko się męczył, gdy zbyt długo się czymś ekscytował.
Ponieważ USG jamy brzusznej oraz RTG klatki piersiowej niczego niepokojącego nie wykazywały wydawało się, że "taka jego uroda". W końcu natrafiliśmy na specjalistę kardiologa, który zdecydował się nam pomóc.
I ukazała się przerażająca prawda... Otóż Bolek posiada wrodzoną bardzo poważna wadę serduszka, która może spowodować u niego śmierć w każdej chwili...
Nie dość, że ma niedomykalność zastawki mitralnej to "dodatkowo "szeroki strumień dwukierunkowy i znacznie powiększony lewy przedsionek serca... To wszystko jest jak tykająca bomba... Jak on funkcjonował przez cały ten czas? Nie wiemy... Ale wiemy, że musimy zrobić wszystko, aby zadbać o jak największy komfort dla tego niestety ciężko chorego kociaka. Dlatego błagamy Was o wsparcie zbiórki na pokrycie kosztów dotychczasowej diagnostyki oraz zakup leków, które postarają się zadbać o jego w miarę dobry komfort życia. Ile mu go zostało?
To niewiadoma. Ale wierzymy, że w domu, w którym obecnie przebywa i pod odpowiednią opieką nacieszy się nim jeszcze... To młody kocurek. Praktycznie dzieciak. A tak poważnie chory...
Ładuję...