Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zyta nadal w hotelu...
Wracam do domu i dzwoni telefon. Pogotowie dla Zwierząt dostało zgłoszenie od pana, który zauważył, jak jakiś facet jadąc na rowerze ciągnie za sobą psa.. Okolice Mińska. Panu udało się go zatrzymać i przejąć psa, ale facet uciekł. Najważniejsze, że ma psa. To suczka.
Zawsze myślałam, że takie rzeczy dzieją się gdzieś daleko, poza moim zasięgiem. Nie dopuszczałam myśli do siebie, że w mojej miejscowości lub jej okolicach są tacy zwyrodnialcy, jak ten "człowiek", jeśli w ogóle można go tak nazwać.
Kim trzeba być, żeby jadąc na rowerze ciągnąć za sobą suczkę przywiązaną sznurem od snopowiązałki? Mało tego. Po dzisiejszej wizycie u weterynarza okazało się, że sunia jest szczenna. Jest też bardzo wystraszona i wycofana. Jak musiała być traktowana do tej pory? Nawet nie chcę o tym myśleć.
Suńka na kilka dni znalazła awaryjne schronienie w kojcu, ale nie może tam zostać. Po pierwsze czeka ją sterylizacja aborcyjna i nie chcę, żeby po takim poważnym zabiegu trafiła tam z powrotem, a po drugie ona musi trafić do kogoś, kto będzie pracował nad jej zaufaniem do ludzi i strachem. Szukam dla niej domu tymczasowego, domu stałego lub jakiejś fundacji, która mogłaby wziąć ją pod swoje skrzydła. Na tą chwilę mam dla niej hotel ale nie stać mnie na utrzymanie kolejnego psa.
Ja nie proszę, a wręcz błagam. Sunia jest młoda, ma ok. 3- 4 lat. Przed nią jeszcze całe życie. Nie pozwólmy, aby było ono naznaczone tylko strachem.
Sunia jest w szoku, mega wystraszona. Boi się wszystkiego. Sika ze strachu i nie chce się nawet ruszać.
Ładuję...