Ninek ciągle walczy

U Ninka znów gorzej :( Szwy puściły krótko po operacji :( Ninek odbył kolejną wycieczkę po wetach: badanie histopatologiczne i w kierunku choroby autoimmunologicznej. Wykonano też test PCR w kierunku białaczki kociej. Wszystko po to, by niezbicie wykluczyć inne niż uraz pochodzenie jego przypadłości :( Kocurek wygląda dramatycznie, ale czuje się dobrze: ma doskonały apetyt, bawi się, z upodobaniem spędza czas na kolanach. Nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wygląda i jak bardzo nas to przeraża, gdy pomyślimy, że musi go to boleć. Najwyraźniej nie jest tak źle. Cierpiący kot nie ma ochoty ani na jedzenie ani tym bardziej na zabawę. Opiekunka Ninka chwyta się wszystkiego, by mu pomóc. Zapisała go na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny oparty na laseroterapii i światłoterapii wspomagającej leczenie ran. Korzystała już z tej formy leczenia w przypadku innych kotów, a i pozostali weterynarze znający Ninka, gorąco polecają, by spróbować tej drogi. Na zbiórce Ninka uzbierało się spora kwota, jednak to, co zostanie po odliczeniu kosztów zabiegu (500 zł), kontroli po tym, ja szwy trachnęły (80 zł) i dalszych badań (300 zł), nie starczy na opłacenie całego turnusu. To koszt 450. Musimy dozbierać dla Ninka jeszcze 270 zł.
#NinekFKP

Tutaj możecie zobaczyć, jak wygląda. Uwaga - drastyczne: https://lh3.googleusercontent.com/VMYoWym29I6ckg88 DfEMn2keHkpNplJOv1_snvffVcy5e1QBBOtFHns4f-xD9ZJg91 rBM5SLQOS5sEFJGUI-3eQ8e_ABPoN8Qa8vLWJptPSaoP1Pm2Im H5Iii8TRDjkshIjpO_ekSrE=w593-h737-no