"Kochany św. Mikołaju, byłem bardzo grzeczny przez cały rok. Bardzo kocham swoich ludziów i oni mnie też bardzo kochają i chcą dla mnie jak najlepiej, ale nie zawsze tak było. Kiedy byłem młodym psiakiem, ktoś mnie wyrzucił i byłem bezdomny. Wiem, co to znaczy być głodnym, przerażonym psem, którego nikt nie chce. Wiem nawet, co znaczy wpaść w panice po auto i nie móc się ruszać. Uratowały mnie dzieci i teraz mogę spać na kanapie, wszyscy się ze mną bawią i mnie przytulają. Niestety w wypadku straciłem część przedniej łapki. Kochany św. Mikołaju, bardzo chciałbym móc normalnie biegać, czy mogę dostać pod choinkę nową łapkę? Mario "
Mario został znaleziony jako młody, około 10-miesięczny psiak na drodze w Biskupicach. Potrącił go samochód i znalazły go dzieci wracające z boiska. Psiak nie był w stanie się poruszać. Jedna łapka była zupełnie zmiażdżona i nie udało się jej uratować, weterynarz musiał ją amputować. Mario to bardzo radosny, przyjacielski, uroczy psiak. Rok temu uśmiechnęło się do niego szczęście i mimo swojego kalectwa znalazł cudowny dom. Został adoptowany przez rodzinę z Krakowa, dla której stał się pełnoprawnym członkiem rodziny.
Mario jest niezwykle energiczny i bardzo przeszkadza mu brak łapki. Prawdopodobnie jest spokrewniony z psami myśliwskimi i bieganie to jego żywioł. Jest szczęśliwy wtedy, kiedy może biegać, a brak łapy mu to utrudnia. Okazało się, że możemy mu pomóc i uda się zrobić protezę, dzięki której będzie mógł normalnie funkcjonować.
Spełnimy życzenia Mario? Pomożecie nam być jego św. Mikołajem?