Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za Wasze wsparcie!
Nawet na chwilę nie zawiesiliśmy naszych działać choć pandemia dotknęła nas bardzo mocno.
Dzięki zebranym środkom udało nam się zatroszczyć o naszych podopiecznych oraz pomóc nowym zwierzętom z interwencji.
Od kilku tygodni boimy się o zwierzęta, które razem z Wami ratujemy. W związku z panującą obecnie pandemią koronawirusa wszyscy nasi podopieczni potrzebują wsparcia. Samo wyżywienie zwierząt jest wielkim wyzwaniem, do tego dochodzą leki konsultacje ze specjalistami oraz operacje, które są niezbędne.
Nie możemy liczyć na pomoc państwa. Funkcjonujemy dzięki Darczyńcom, którzy obecnie również mają wiele zmartwień. Los naszych zwierząt w Waszych i Wolontariuszy rękach. Nigdy nie było łatwo, ale teraz to dla nas wielka próba. Prosimy o pomoc w imieniu wszystkich - 96 podopiecznych (!).
Jest o kogo walczyć...
KARMELEK - psiak, który gnił żywcem w kojcu przy przychodni weterynaryjnej jest już świeżo po operacji amputacji łapy. Poza ciałem leczymy też jego psychikę.
MISIEŁ - uczy się nowego życia bez strachu, łańcucha, dołu w wilgotnej zimnej ziemi, zamiast budy i odosobnienia.
FROTKA - nabiera zaufania do człowieka. Poznaje, co to możliwość swobodnego poruszania się bez ciężkiego łańcucha. Niezbędne jest wykonanie profilaktyki i sterylizacji.
MIMI - piękna kotka trafiła do nas, gdy interweniowaliśmy w sprawie złych warunków bytowych psów. Wtedy pojawiła się ona - z ciężką infekcją górnych dróg oddechowych.
PUSZEK - to dopiero wojownik! Od pierwszego dnia życia nie jest mu łatwo. Wielodniowy pobyt w klinice uratował mu życie. Ciągłe wizyty w klinikach i nagle pojawił się cień szansy - wizja adopcji. Radość trwała krótko, znów choroba. Co zrobić? Walczymy.
ALEX - oswobodzony z mikro kojca nie bardzo potrafi odnaleźć się w normalnym świecie. Wolontariusze robią, co mogą, aby trafił do odpowiedniego domu. Od wielu tygodni przebywa w klinice.
DAIZY - właśnie skończyła karmić młode. Kolejne szczenięta, które bez potrzeby przyszły na świat. Część umarła... Trudno się dziwić wspominając warunki, w jakich te psy musiały żyć. Zaplanowana sterylizacja to kolejne koszty, ale przynajmniej śmiało możemy powiedzieć, że więcej jej młode nie będą cierpieć.
GWIAZDA - zlepek zbitych, niemal skamieniałych kołtunów, kału i błota, który poruszał się z utrudnieniem w brudnym, zaniedbanym kojcu. To przestraszone maleńkie stworzenie dzisiaj uczy się nowego życia.
To tylko kilku z nich, na pomoc czeka blisko 100 zwierząt po traumatycznych przeżyciach, jakie zgotował im człowiek.
Czy przetrwają i dostaną szansę na nowe życie?
Loading...